Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Nagroda przyznana Hercie Müller jest kolejnym dowodem spadku znaczenia Nagrody Nobla. Herta Müller jest jedną z wielu pisarzy europejskich średniej klasy. Nie wiem, czy będzie pamiętana za parę lat, tak jak nie wiem, czy będzie pamiętana Jelinek. Są w Polsce pisarze, którzy piszą rzeczy zdecydowanie lepsze niż ona. Na przykład, jak myślę, Różewicz spełnia wszystkie warunki, by wyróżnić go noblowskim honorem. Ale chyba nie zostanie wyróżniony, bo jest już trochę zapomniany i nikt za nim zbyt energicznie nie lobbuje. Mam wrażenie, że osoby które przyznają nagrodę Nobla, są trochę zdezorientowane. Mogę jeszcze dodać, że Marai był lepszym pisarzem niż Herta M., ale jakoś go nie wyróżniono.
Kompletnym zaś nieporozumieniem jest przyznanie nagrody Nobla szefowi mocarstwa, które zorganizowało obóz koncentracyjny w Guantanamo, gdzie ludzi trzyma się zupełnie bez żadnego sądu, aktu oskarżenia i prawa do obrony. Nagroda Nobla dla Baracka Obamy w takim kontekście zakrawa na ironię. Ktoś tu chyba zwariował. Na nagrodę Nobla w znacznie większym stopniu zasługuje rosyjski Memoriał, którego działacze walczący o prawdę, są zabijani na ulicach przez "nieznanych sprawców", a chcą rozjaśnić okropną sprawę "procesu pokojowego" w Czeczenii.