Spowiedź to spotkanie z kochającym ojcem

Bp Adam Bałabuch, przewodniczącym Komisji Episkopatu ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów: Regularnie spowiadający się mają o wiele większą szansę, by właściwie kształtować swoją moralną postawę. Jest to szczególnie ważne w życiu dzieci i młodzieży.

15.05.2012

Czyta się kilka minut

ARTUR SPORNIAK: Czy pierwsza spowiedź musi poprzedzać Pierwszą Komunię ośmiolatków, skoro spowiedź jest warunkiem Komunii tylko w przypadku grzechu ciężkiego, a takiego dzieci raczej nie popełniają? BP ADAM BAŁABUCH: Uczymy i zachęcamy, by regularnie przystępować do sakramentu pokuty nawet wtedy, gdy nie mamy grzechów ciężkich. W sakramencie pokuty otrzymujemy bowiem łaskę, która wspiera nas w podejmowaniu dobrych wyborów i odrzucaniu grzechu. Człowiek otrzymuje także pomoc ze strony spowiednika, by wzrastać duchowo i mieć głębsze rozeznanie, co jest grzechem, a co nim nie jest. Jest to ważne szczególnie w przypadku dzieci. Jakie argumenty duszpasterskie uzasadniają obecną praktykę? Przystępowanie do sakramentu pokuty zdecydowanie mobilizuje do wybierania dobra, a odrzucania zła. Osoby, które regularnie przystępują do sakramentu pokuty i podejmują pracę ze spowiednikiem, mają o wiele większą szansę, by właściwie kształtować swoją moralną postawę. Jest to szczególnie ważne w życiu dzieci i młodzieży. Myślę, że jest to oczywiste dla duszpasterzy, którzy na co dzień pracują z dziećmi i młodzieżą. Czy obecna praktyka nie stwarza niebezpieczeństwa traktowania Eucharystii jako „nagrody” za czystość etyczną i czy nie sugeruje obrazu Boga, który dopuszcza do siebie tylko ludzi bez skazy? Oczywiście, że nie chodzi tutaj o nagrodę, ale trzeba pamiętać o słowach św. Pawła: „kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej” (1 Kor 11, 27). Idzie o duchowe przygotowanie się na przyjęcie Eucharystii, od której nie odłączają nas przecież grzechy lekkie. Jeżeli człowiek ma jednak poczucie poważnej skazy, to Bóg przyjmuje go przecież z całą głębokością swojego miłosierdzia w sakramencie pokuty. Czy postulowana przez „Tygodnik” zmiana praktyki nie stworzyłaby nowych możliwości duszpasterskich w kształtowaniu właściwej świadomości Eucharystii (jako Bożego daru dla grzesznika, leczącego słabość i jednającego nas z Bogiem i ze sobą nawzajem)? Nie sądzę. Jest to może nieświadome torowanie drogi do tego, co przerabiamy już na Zachodzie, gdzie prawie wszyscy przyjmują Komunię św., ale niestety niewielu ma poczucie grzechu i potrzebę przystępowania do sakramentu pokuty. Nie należy niszczyć tego, co wypracowała dobra tradycja Kościoła. Współczesna psychologia rozwojowa pokazuje, że wzbudzanie u dzieci poczucia wstydu czy winy w oderwaniu od kontekstu ich życia jest wychowawczo ryzykowne. Czy programy katechezy dzieci są na ten problem dostatecznie wyczulone? Program katechetyczny wystarczająco dobrze ujmuje ten problem i nie sądzę, by świadomość tego, co dobre, a co złe, mogła być wychowawczo ryzykowna. Wychowawczo ryzykowny jest brak takiej świadomości i brak poczucia winy, gdy czyni się zło. Z niepokojem jako ojciec zauważyłem w książeczce pierwszokomunijnej mojego syna (wydanej przez Wydział Duszpasterski Kurii Metropolitalnej w Olsztynie w 2003 r.), że akt żalu zawiera słowa: „Panie Boże mój, żałuję z całego serca za wszystkie grzechy; przez nie utraciłem niebo, a zasłużyłem na karę sprawiedliwą – na piekło”. Czy takie zdanie w ogóle powinno się tam znaleźć? Podobnie: czy w standardowym rachunku sumienia dla dzieci (obecnym w książeczkach, a także na stronie www.opoka.org.pl) powinny się znaleźć pytania, których dzieci w tym wieku nie rozumieją: „Czy myślałem chętnie o sprawach nieczystych? Czy robiłem coś bezwstydnego sam..., z kimś? Czy pragnąłem coś nieskromnego widzieć..., słyszeć..., czynić?”? Oba pytania zawierają kwestie szczegółowe, które może nie zawsze są precyzyjnie wyrażone w katechizmach czy książeczkach, dlatego warto zaproponować autorom inne ujęcie danej kwestii. Spowiednicy dobrze wiedzą, że dzieci rozumieją znacznie więcej, niż to się może rodzicom wydaje. Oczywiście, że pytania muszą być dostosowane do wieku dzieci, dlatego warto, by duszpasterze wraz z kompetentnymi osobami od psychologii dziecięcej wspólnie pochylili się nad problemem, jak zapytać dziecko o kwestie związane z szóstym przykazaniem. Jeżeli w Polsce pogłębią się procesy sekularyzacyjne i świadomych oraz zaangażowanych katolików będzie coraz mniej, czy wówczas większe zindywidualizowanie formacji dzieci, a więc także wtajemniczania w sakrament pokuty, nie będzie wymogiem czasu? Nie jestem aż takim pesymistą: nie uważam, że zaangażowanych katolików będzie coraz mniej. Może będzie mniej letnich katolików, a zaangażowani pozostaną. Formacja dzieci i przygotowanie ich do sakramentu pokuty jest podstawowym obowiązkiem przede wszystkim rodziców i w tym wymiarze jest i będzie zindywidualizowana. Jeżeli Konferencja Episkopatu (albo któryś z biskupów ordynariuszy) dojdzie do wniosku, że warto praktykę pierwszej spowiedzi przenieść na okres po Pierwszej Komunii, jak, zdaniem Księdza Biskupa, taka praktyka mogłaby wyglądać: tak jak dziś, tylko o dwa, trzy lata później, czy np. przede wszystkim w oparciu o pracę z rodzicami, którzy wspólnie z katechetami przygotowywaliby własne dzieci do spowiedzi? Nie sądzę, żeby ktoś zdecydował się na taką praktykę, bo może się okazać, że będzie Pierwsza Komunia, a w wielu przypadkach nie będzie już tak prędko pierwszej spowiedzi. Byłoby to pozbawianie dzieci ogromnego dobra, które płynie dla każdego człowieka (także dla dzieci) z przystępowania do sakramentu pokuty. Jest to przecież spotkanie z kochającym i przebaczającym nam Ojcem. Jest to jak przytulenie przez kochających rodziców dziecka, które coś nabroiło i przychodzi powiedzieć „przepraszam”. A tego trzeba uczyć dzieci od wczesnych lat. Myślę, że przedstawiona przez Pana propozycja wynika z niezrozumienia istoty sakramentu pojednania i pokuty.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
79,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kierownik działu Wiara w „Tygodniku Powszechnym”. Ur. 1966 r., absolwent Wydziału Mechanicznego AGH, studiował filozofię na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie i teologię w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Dominikanów. Opracowanymi razem z… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 21/2012