„Skutek sowietyzacji gospodarki”

O przyczynach buntu czeskich robotników, ze Zdislavem Sulcem - rocznik 1926, ekonomistą i historykiem powojennej gospodarki czechosłowackiej, po 1968 r. działaczem opozycji demokratycznej - rozmawia Vaclav Burian.

22.06.2003

Czyta się kilka minut

VACLAV BURIAN: - Bezpośrednią przyczyną buntu czeskich robotników w 1953 r. była wymiana pieniędzy, tzw. reforma monetarna, której towarzyszyła fala kłamstw propagandowych. Nie była to jednak przyczyna jedyna, o co chodziło naprawdę?

ZDISLAV SULC: - Pierwsza reforma monetarna odbyła się w Czechosłowacji zaraz po 1945 r., zamrożono wtedy zasadniczą część pieniędzy, którymi ludzie nie mogli już swobodnie dysponować. Jednak istniał szereg wyjątków i ilość pieniędzy w obiegu rosła. Kolejnym czynnikiem była egalitaryzacja i w jej ramach likwidacja tzw. płac głodowych. To znaczy, że wynagrodzenie nie było wypłacane już w zależności od wydajności pracy. Do 1948 r., czyli do przejęcia władzy przez czeskich komunistów, nie stwarzało to większych problemów. Ale potem zaczęło się przechodzenie na sowiecki system gospodarczy. To była głębsza przyczyna protestów w 1953 r.

Czyli ogłoszony tuż po wojnie tzw. plan dwuletni („dwulatka” ) nie był jeszcze na modłę sowiecką?
Plan dwuletni miał na celu przede wszystkim odbudowanie szkód wojennych. Warto przypomnieć, że w czasie okupacji niemieckiej mieliśmy też gospodarkę centralnie sterowaną, choć w nieco inny sposób. Sowieckie wpływy oddziaływały zaraz po 1945 r., ale dopiero rok 1953 oznaczał kompletne przejęcie tamtejszego modelu gospodarki, z akcentem na przemysł ciężki i ścisłe centralne planowanie, co pogłębiało przepaść między gotówką w obiegu a podażą. Zwłaszcza czechosłowacki przemysł lekki musiał się podporządkować potrzebom zbrojeniówki. Co najważniejsze: sowiecki model oznaczał, że coraz częściej można było otrzymać wynagrodzenie czy szerzej dochód niezależnie od rzeczywistego wyniku produkcji.

Kryzys, jaki wywołała sowietyzacja gospodarki, nie miał postaci klasycznej inflacji, ale różnica między zdolnością nabywczą a podażą rosła. Konieczne było przywrócenie równowagi. Katastrofa polegała jednak na tym, że akurat w 1953 władze Czechosłowacji postanowiły przeprowadzić reformę gospodarczą, ale także w 1953 r. przejęto w pełni ów sowiecki system gospodarczy.

Warto zauważyć, że kilka lat wcześniej w Niemczech Zachodnich Ludwig Erhard też musiał przeprowadzić radykalną reformą monetarną, ale zarazem uruchomił on system rynkowy i gospodarka zachodnionie-miecka ruszyła w sposób fantastyczny.

Strajki i protesty z 1953 r. uważane są dziś za coś heroicznego, ale z góry skazanego na przegraną.
Dla czechosłowackiego kierownictwa była to jednak ważna lekcja. Od tego czasu starało się ono zbytnio nie wkurzać ludzi. Bywało i tak, że Biuro Polityczne zajmowało się nawet brakiem papieru toaletowego. Oczywiście, było to „łatanie dziur”, bo papier załatwiono, a zaraz pojawił się kolejny brak czegoś. Ale wszystkie ekipy aż do 1989 r. pamiętały o doświadczeniu roku 1953 na ulicach Pilzna i Ostravy. 

 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 25/2003