Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Rząd się zebrał, uruchomiono stronę internetową o wirusie. Media uspokajały: władze z wyprzedzeniem podjęły właściwe decyzje, służba zdrowia jest gotowa, środków ochrony w bród. Wcześniej, gdy epidemia szalała w Wuhan i pojawiły się pierwsze przypadki w Europie, sądzono, że wystarczy zamknięcie granic (najpierw dla obywateli Chin, potem Europy).
Pod koniec marca wzrost zachorowań do ponad 1500 (najwięcej w Moskwie: ponad tysiąc) zmusił władze do bardziej zdecydowanych działań. W miastach zamknięto szkoły, restauracje, parki. Prezydent wygłosił orędzie: zapowiedział, że wobec zagrożenia plebiscyt konstytucyjny zostanie przeniesiony. Miał się odbyć 22 kwietnia: naród miał się wypowiedzieć, czy popiera poprawki do konstytucji, w tym wyzerowanie kadencji prezydenckich Putina, co miało umożliwić mu start w kolejnych wyborach. Epidemia skorygowała ten plan. Może także inne przyjdzie weryfikować. Gospodarka, oparta na surowcach, jest wrażliwa na ceny ropy, a te spadają. Im dłużej potrwa bessa, tym więcej rezerw rząd będzie musiał zużyć. Na jak długo ich wystarczy? Prezydent uspokoił, że rząd przyzna ulgi dla małych i średnich firm, pomoże z kredytami i podatkami.
W mediach od wielu dni dużo miejsca zajmują reportaże o operacji pomocy dla Włoch. Ministerstwo obrony wysłało samoloty z epidemiologami i sprzętem. Akcja miała zaakcentować możliwość przeprowadzenia desantu na terytorium państwa NATO, pokazać ułomność Sojuszu. Jaką jeszcze misję ma do wykonania wysłana formacja pod dowództwem gen. Igora Kikotia, pozostaje kwestią otwartą. ©
Więcej na blogu autorki na stronie „TP” >>>
CZYTAJ TAKŻE: