Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W ubiegłą środę Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Nikaragui zdelegalizowało działalność zakonu jezuitów. Socjalistyczny prezydent kraju Daniel Ortega twierdzi, że Towarzystwo Jezusowe złamało prawo, nie składając sprawozdań finansowych za 2021 i 2022 r. Cały majątek jezuitów, łącznie z nieruchomościami będącymi własnością Towarzystwa Jezusowego, zostanie skonfiskowany.
Tydzień wcześniej Ortega oskarżył jezuicki Uniwersytet Środkowoamerykański (na zdjęciu) o terroryzm, zarzucając władzom uczelni zdradę stanu i łamanie konstytucji. Uniwersytet od lat był uważany za jeden z głównych ośrodków opozycji, udzielał wsparcia manifestantom w czasie masowych protestów w 2018 r., gdy Nikaraguańczycy domagali się zmiany rządu. Dwa tygodnie temu Krajowa Rada Uniwersytetów w Nikaragui cofnęła władzom uniwersyteckim pozwolenie na prowadzenie działalności oraz zmieniła nazwę instytucji na Uniwersytet Narodowy im. Casimira Sotela. Ortega zapowiedział, że począwszy od 25 września uniwersytet będzie publiczny, a naukę na nim będą mogli podjąć wyłącznie obywatele o niskich dochodach. W przeciągu ostatnich dwóch i pół roku rząd zamknął 27 prywatnych uniwersytetów.
Towarzystwo Jezusowe wydało oświadczenie, w którym uznało decyzję reżimu za nieuzasadnioną i zwróciło się do rządu o zaprzestanie represji oraz poszanowanie wolności i niezależności jezuitów. To kolejny cios Daniela Ortegi wymierzony przeciwko Kościołowi katolickiemu, który w Nikaragui jest bastionem opozycji. Uniwersytet Środkowoamerykański, otwarty w 1960 r., był pierwszą prywatną uczelnią w Ameryce Środkowej. ©