Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Nie są to z pewnością instrukcje, które mają uczynić ludzi lepszymi. Mędrcy nie mieli takich zamierzeń. Chcieli ludzi uczynić bardziej ludzkimi, dać im wgląd i udział w tworzeniu czegoś, co dzisiaj nazywamy kulturą Izraela. Nie ma tu mowy o kolejnych etapach wyzwolenia po to, by żyć w pełni albo stać się nowym człowiekiem. Nie znajdziemy w tych Księgach obrazu idealnego życia, które przekracza to, co znamy. Ogólnie rzec można: mędrcy unikają wszelkiego utopijnego myślenia. Nie jestem przekonany, czy w ogóle ciekawi ich nawet teologia zbawienia. Z całą pewnością uczą jednego: jak wsłuchiwać się w pierwotny porządek Stworzenia i szukać w nim schronienia oraz ładu.
Przyjęli w swoich studiach postawę realistyczną i w centrum rozważań postawili człowieka w jego konkretności, w jego związkach z otoczeniem, w którym jest zarazem podmiotem i przedmiotem, bywa aktywny lub bierny, mądry lub głupi. Bez tego spojrzenia na nas samych przez związki ze światem nie byłaby mądrość Izraela zrozumiała. Izrael mało lub zgoła nic nie wiedział o naturze ludzkiej pojętej abstrakcyjnie. Osoby ludzkie znał w interakcjach, powiązaniach, relacjach z innymi ludźmi, z czasem, przez naturę nas otaczającą, a przede wszystkim przez okrytą ciemnością obecność Najwyższego. To byli ludzie biedni, bogaci, strudzeni lub cieszący się owocami swojej pracy, sprawiedliwi i niesprawiedliwi. I przez te cechy czy jakości życia są widziani i oceniani.
W tym sensie nauczyciele mądrości posługiwali się bardzo rzeczowym obrazem ludzi. Mieli oni, każdy w swoich cechach i okolicznościach, poszukiwać swojego ładu duszy. Istniejemy, uczyli, w obliczu olbrzymiej zmienności rzeczy, a tym samym reguły życia muszą zachować swoją ważność wobec wielości możliwych zastosowań. Mądrość nie była abstrakcją, wyrastała z doświadczenia codziennego i do niego powracała uzbrojona w lepsze narzędzia rozumienia i przeżywania. Odkrywali ów pierwotny porządek istnienia w poczuciu wzniosłości tego, co opisują. Był on czymś pięknym i cudownym. Dlatego wymagał specjalnego języka. Wymagał mowy poetyckiej. Między pragmatycznymi pouczeniami a szczególnym poczuciem wzniosłości powstawała więź niemożliwa do przeoczenia. Trudno wątpić w estetyczny zmysł Izraela, choć nie był on celem samym w sobie.
Świat Ksiąg mądrości był światem hierarchicznym. Jedynie niektórym dany był wgląd w porządek ludzkiego postępowania. Oni budzili w nas kulturę życia. Głupcy zamknięci w sobie pędzili życie nierefleksyjne, zamknięci na to, co wzniosłe i co może być podstawą zaufania do Boga i Stworzenia. ©