Pytanie o beatyfikację

Abp Kazimierz Nycz 15 października przekazał Benedyktowi XVI dokumentację dotyczącą męczeństwa ks. Jerzego Popiełuszki

21.10.2008

Czyta się kilka minut

Wolałbym nie spekulować, kiedy nastąpi beatyfikacja. Sprawa musi mieć swój bieg, chociaż procedura w przypadku męczennika jest o tyle prostsza, że nie potrzeba badania cudu. Niemniej kolejka spraw w Kongregacji do Spraw Świętych jest długa, a każda diecezja chciałaby, żeby to ich kandydat przebył proces najszybciej. Przekazałem Benedyktowi XVI postulację polskich biskupów, żeby w miarę możliwości beatyfikacji dokonano jak najszybciej, ponieważ w Polsce ta weryfikacja jest ważna i oczekiwana. Dokonuje się bowiem pewna ocena lat minionych, a tak jasna postać z tamtego okresu jest nam potrzebna jako wzór do naśladowania.

Positio dowodzi, że ks. Popiełuszko poniósł śmierć za wiarę, że bronił nauki Ewangelii, Kościoła i godności człowieka. W dokumencie zawarto wszystkie informacje na temat jego śmierci, jakie w trakcie procesu uzyskano z IPN. Badania nad życiem i śmiercią ks. Popiełuszki w Instytucie trwają - sam prosiłem, żeby wyczerpująco wszystko wyjaśniono.

Jak poradzono sobie w procesie z problemem, że okoliczności śmierci ks. Popiełuszki znamy jedynie z relacji esbeków, a wciąż pojawiają się hipotezy o innych okolicznościach jego śmierci (np. że zginął kilka dni później, niż się to przyjmuje, a wcześniej był torturowany -red.)? W procesie o męczeństwo za wiarę istnieje kategoria odium fidei, nienawiści do wiary. W warunkach odium fidei zginął ks. Popiełuszko. System komunistyczny działał przeciw wierze, Kościołowi i samemu Bogu. Więc w przypadku ks. Popiełuszki trzeba ustalić wszystko, co możliwe, ale nie przywiązywać największej wagi do świadectwa morderców (do ich wiarygodności można mieć zastrzeżenia). Pamiętajmy, że w przypadku wielu innych męczenników nie dało się dotrzeć do sprawców - żeby wspomnieć np. Karolinę Kózkównę. Najważniejszą rzeczą nie są szczegóły postępowania zabójców, ale fakt, że cały system był wrogi Kościołowi - ci ludzie byli jedynie wykonawcami.

Gdyby historycy odkryli nowe fakty, nie zaszkodziłoby to procesowi. Nie ma wątpliwości, że ks. Popiełuszko był męczennikiem. A w jego działalności, w jego kazaniach była czysta Ewangelia, nawoływanie do miłości, aby "zło dobrem zwyciężać", a także nauka społeczna Kościoła. Ksiądz bronił człowieka i jego godności - a czynił to z motywów wiary, bo najgłębszym uzasadnieniem godności człowieka jest ofiara Chrystusa.

Ks. Popiełuszko posłuchał słów Chrystusa: "nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało". Tak jak św. Maksymilian Kolbe potrafił nawet w stworzonym przez ludzi piekle na ziemi zachować godność i przykazanie miłości Boga i bliźniego. Nie pozwolił się wprowadzić na drogę odwetu wobec tych, którzy go dręczyli. Jego słowa z ostatnich dni życia świadczą o tym, że był w pełni świadom tego, co go może czekać, a jednak nie przeląkł się, pojechał do Bydgoszczy. Czuł, że jest tam potrzebny oczekującym go wiernym, robotnikom - jako duszpasterz. Oddał życie za innych.

Notował Maciej Müller

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 43/2008