Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W „TP” nr 7/2003 opublikowałem list „Kim jest koneser?” o włamaniu się nieznanych sprawców do barokowego kościółka w Rokiciu koło Płocka. „Koneserzy”, którzy ukradli dwie rzeźby aniołów z ołtarza, siedzą za kratkami, figury odzyskano. Wandalowie nie wycofali się jednak... Trzy dni temu stuletnie malowidła w płockiej katedrze, autorstwa Władysława Drapiewskiego i Luksemburczyka Nika Bruchera, zeszpecono sprayem. Osoba udająca satanistę lub w istocie przynależąca do sekty, namalowała w kościele kilkanaście krzyży do góry nogami.
Zniszczoną polichromię, w pamiętającej Bolesława Krzywoustego katedrze, miał malować Józef Mehoffer. Wykonał ją jednak kto inny, bo biskup Jerzy Szembek podobno zadarł z malarzem. Ponoć w czasie pierwszych prób biskup wszedł do katedry i powiedział do Mehoffera: „Niech no malarz zejdzie!”. Dumny artysta zareagował natychmiast: rzucił pędzel w naczynie z farbą opryskując biskupa i towarzyszącą mu asystę. Finał dialogu jest wiadomy. Mehoffer opuścił Płock, ale na pamiątkę mamy w tamtejszym muzeum jego projekty katedralnych polichromii. Ciekawi mnie, czy Płockie bryluje w wandalizmie na całą Polskę, czy też takie zdarzenia są już regułą w każdym regionie kraju?
ANDRZEJ DWOJNYCH (Brudzeń k. Płocka)