Prztyczek dla Renziego

Rzym pozazdrościł Paryżowi – rządzonemu od dwóch lat przez Anne Hidalgo – i właśnie wybrał sobie pierwszą w dziejach burmistrzynię.

27.06.2016

Czyta się kilka minut

​Virginię Raggi wystawił Ruch 5 Gwiazd – relatywnie nowa na włoskiej scenie „partia sprzeciwu”, założona przez komika Beppe Grilla (ale nie tylko dlatego czasem porównywana do naszego ruchu Kukiz’15). Raggi miała dość łatwe zadanie z uwagi na piramidalny nierząd, bezwład i korupcję, jakimi cechowały się wszystkie rzymskie administracje w tym stuleciu, związane z jednym z dwóch głównych biegunów dotychczasowej polityki.

Ale Ruch 5 Gwiazd odniósł sukces także w miastach będących w znacznie lepszym stanie niż Rzym – w wyborach samorządowych jego kandydatki i kandydaci wygrali w 19 na 20 okręgów, i przeszli do drugiej tury. Szczególnie spektakularne było zwycięstwo Chiary Appendino, która w Turynie wysadziła z siodła jednego z głównych polityków rządzącej krajem Partii Demokratycznej.

Wybory dały nie tylko drugą młodość partii komika, choć wielu wróżyło jej szybki uwiąd po początkowej fali wznoszącej, ale – co ważniejsze – przełamały passę sukcesów Matteo Renziego, premiera i szefa Partii Demokratycznej. W ciągu zaledwie dwóch lat zdążył on przeorać włoską politykę z energią i determinacją niemal dyktatorską. Zresztą wielu krytyków zarzuca mu, że jego mandat nie pochodzi wprost z wyborów, lecz został uzyskany w wyniku wewnątrzpartyjnej rozgrywki.

Dotychczas wszystko mu się udawało: Renzi wodził za nos opozycję, zyskując sobie aurę niezwyciężonego makiawelisty, zimnego i skutecznego, niepodatnego na tradycyjne pokusy bogactw i blichtru. Udało mu się przepchnąć przez parlament głęboką reformę ustrojową (m.in. praktyczne pozbawienie władzy Senatu), która miała być poddana referendum tej jesieni.

Mimo uprawiania polityki w najczystszej postaci, Renzi potrafił pozostać wciąż lubianym – jako wcielenie antypolitycznego populizmu. Jeśli ostatnie wybory miałyby oznaczać zerwanie tej otoczki, sygnalizować to może, że reforma jednak upadnie na swoim ostatnim etapie – i w efekcie Włochy pozostaną jednym z najmniej sterownych państw Unii. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Zawodu dziennikarskiego uczył się we wczesnych latach 90. u Andrzeja Woyciechowskiego w Radiu Zet, po czym po kilkuletniej przerwie na pracę w Fundacji Batorego powrócił do zawodu – najpierw jako redaktor pierwszego internetowego tygodnika książkowego „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 27/2016