Przeprosiny za potop

Przeprosin ci u nas dostatek, ale i te przyjmiemy... każde przyjmiemy, bo czasy ciężkie, a cięższe jeszcze opresje na horyzoncie.

31.01.2022

Czyta się kilka minut

 /
/

Moi szwedzcy aktorzy z Göteborga przeprosili mnie za potop. Przepraszam, jeśli kogoś z rodaków uraziłem, ale przeprosiny najeźdźców przyjąłem. W grodzie założonym przez Gustawa Adolfa wydało mi się to jak najbardziej na miejscu. Generalnie przecież w ramach teatralnych eksperymentów znajdujemy się w postępowym zakładzie psychiatrycznym w Charenton, gdzie Markiz de Sade inscenizuje męczeństwo i śmierć Marata – więc współcześni Szwedzi przepraszający za potop uchwycili aurę metafizycznej dziwności istnienia. Zwłaszcza Hannah pochodzenia etiopskiego oraz Johan z korzeniami irańskimi.

Najpierw oczywiście powiedziałem, że nigdy w życiu nie przebaczę, że po moim trupie, oznajmiłem, że musi przeprosić Zlatan Ibrahimović, osobiście. Jak doskonale od wieków wiadomo, aktorzy przecież i tak nie są wiarygodni, nigdy nie wiadomo, czy mówią szczerze, czy grają, a Zlatan nawet jak gra, to szczerze. No ale Zlatan jest z Malmö, a byliśmy w Göteborgu, więc na szczeblu lokalnym, po lekkim droczeniu się, uległem i dałem się przebłagać. Następnie szwedzcy aktorzy przeprosili mnie za swój karygodny hymn, który odtworzono mi w interpretacji Ibrahimovicia właśnie, co z estetycznego punktu widzenia było błędem. Na szczęście cały hymn ma 10 linijek, z czego wykonuje się połowę.

Okazało się, że generalnie w szwedzkim hymnie nie ma nic o Szwecji, ale za to sporo o przyrodzie, co jest odświeżające, zwłaszcza w mieście, w którym bez przerwy leje. Natomiast w trzeciej – niewykonywanej zresztą – zwrotce znajduje się passus o „dniach świetności”... I za to zostałem przeproszony. W rewanżu przeprosiłem za Czarnieckiego z Mazurka Dąbrowskiego, co to po szwedzkim zaborze wrócił się przez morze... i byliśmy kwita.

Mogliśmy przystąpić do prób.

PS. Poprosiłem Szwedów z Charenton, żeby bez zwłoki przystąpili do NATO. Obiecali, że przystąpią. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reżyser teatralny, dramaturg, felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Dyrektor Narodowego Teatru Starego w Krakowie. Laureat kilkunastu nagród za twórczość teatralną.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 6/2022