Przeciw in vitro

Projekt całkowitego zakazu stosowania metody in vitro wkrótce zostanie rozpatrzony przez Sejm. Wnioskodawcy mają ponad 150 tys. podpisów poparcia.

19.05.2009

Czyta się kilka minut

W siedzibie Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Contra In Vitro" (CIV) w Tyczynie k. Rzeszowa nie spodziewano się takiej reakcji. - Największy odzew był z diecezji przemyskiej. Podobnie z zamojsko-lubaczowskiej i wrocławskiej - relacjonuje Jacek Kotula, inicjator przedsięwzięcia.

Metropolita przemyski wsparł inicjatywę jako pierwszy. W liście do Kotuli abp Józef Michalik określił działania CIV jako "zgodne z nauczaniem Kościoła". Pisemnego poparcia udzieliło kilkunastu innych biskupów, m.in. kard. Stanisław Dziwisz i abp Henryk Hoser. Bp Jerzy Mazur przekazał listy do Wydziału Duszpasterstwa w kurii ełckiej, a ta rozesłała formularze do parafii. W pozostałych częściach kraju podpisy zbiera Akcja Katolicka, koła Stowarzyszeń Rodzin Katolickich, Odnowa w Duchu Świętym, słuchacze Radia Maryja...

O rzeszowskim projekcie długo milczały media - wyjątek to właśnie Radio Maryja. Kotula twierdzi jednak, że wystrzega się upolitycznienia akcji, a Radio Maryja nie jest zapleczem CIV.

Chodzi o wprowadzenie całkowitego zakazu zapłodnienia pozaustrojowego. Za doprowadzenie do zapłodnienia ludzkiej komórki jajowej poza organizmem matki groziłyby 3 lata pozbawienia wolności, za eksperymenty na embrionach powstałych przy in vitro - od 5 do 25 lat, za handel nimi - od 3 lat. Powyższe zapisy miałyby być częścią znowelizowanego kodeksu karnego w części art. 161. Nie chodzi więc o projekt konkurencyjny dla projektu Jarosława Gowina.

Mec. Ludwik Skurzak uzasadniając radykalizm projektu, odwołuje się do już istniejących zapisów Kodeksu Karnego. "Skoro narażenie człowieka na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia zagrożone jest karą pozbawienia wolności [art. 160 kk] - tak samo w przypadku dokonania zapłodnienia in vitro, gdyż powstały w ten sposób zarodek zawsze znajduje się w stanie zagrożenia zdrowia lub życia; dokonywanie eksperymentów na jeńcach czy ludności cywilnej na obszarze okupowanym jest zagrożone karą nawet 25 lat pozbawienia wolności [art. 123 § 2 kk], bo osoby takie mają ograniczone możliwości wyrażenia swojej woli - tym bardziej możliwości takiej nie ma embrion; handel ludźmi zagrożony jest karą pozbawienia wolności od lat trzech [art. 253 kk]" (za: contrainvitro.pl). Skurzak przekonuje, że w przypadku in vitro można być tylko za albo przeciw.

W grudniu 30 polskich naukowców napisało list do premiera, optując za upowszechnieniem in vitro i finansowaniem go z budżetu państwa. Za pośrednictwem "Gazety Wyborczej" zebrali ponad 14 tys. podpisów. W tym czasie grupa rzeszowian zaczęła chodzić od domu do domu. Ludzie pytali, co jest złego w in vitro, skoro rodzi się dziecko - "a to chyba dobrze". "Ale jego kosztem ginie kilka innych zarodków ludzkich" - tłumaczył Kotula.

- Problem w tym - mówi "Tygodnikowi" - że ludzie roszczą sobie prawo do dziecka, a według wiary katolickiej dziecko jest darem Boga.

Kotula sam ma czwórkę dzieci, piąte zmarło. Nie przekreśla cierpienia małżeństw bezdzietnych. Wierzy, że modlitwa czyni cuda, a manipulacje techniczne urągają godności człowieka. Z wykształcenia ekonomista, po Oazie i Odnowie w Duchu Świętym. W parafii założył Stowarzyszenie Rodzin Katolickich. Promuje naturalne metody regulacji poczęć i naprotechnologię.

- In vitro nie jest jedynym sposobem na rozwiązanie problemu bezpłodności - wtóruje Witold Stępniewski ze Stowarzyszenia Rodzin Katolickich w Lublinie, który popiera CIV. - Dlatego promujemy metody leczenia niepłodności.

Teresa Snopkowska-Malicka zbierała podpisy na porekolekcyjnym spotkaniu dla małżonków w Katowicach. Stół w jadalni Malickich przykrywają karty z podpisami par narzeczonych, których przygotowują do małżeństwa, animatorów rekolekcji małżeńskich, rodziców uczniów ze szkół katolickich na Śląsku. Malicka: - Akcja to sposób, by głośno wyrazić katolicki punkt widzenia w kwestiach bioetycznych.

Malicka nie znała kontrowersyjnych wypowiedzi CIV. Podobnie jak inni, podpis złożyła w dobrej wierze.

CIV twierdzi, że za projektem Gowina "musi stać jakaś niezwykle talmudyczna teoria", rekomendacje zespołu posła PO są "bałamutne", a pomysł powołania Polskiej Rady Bioetycznej wątpliwy, bo to "takie nie wiadomo co" (fragmenty z wypowiedzi mec. Skurzaka).

Komitet wycofał się ze słów, że "jedynie normalna rodzina w Polsce nie ma problemów z in vitro". - Określenie było opacznie zrozumiane - tłumaczy Kotula. - Normalna, czyli typowa, przeciętna rodzina w Polsce ma raczej problem z tym, żeby nie zajść w ciążę. In vitro dotyczy małej (1-2 proc.) liczby rodzin. Powszechniejszy problem to nie in vitro, a metody regulacji poczęć.

Kotula wyjaśnia, że jest prostym człowiekiem. Ma żal do inteligencji katolickiej, bo - jak mówi - o in vitro milczał nawet KUL.

- Błędem byłoby, gdybyśmy się poddali i nic nie robili - mówi Adam Wierzbicki, prezes zarządu Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Archidiecezji Katowickiej. - Kwestie bioetyki muszą być uregulowane. Oficjalnie nie możemy poprzeć projektu Gowina, bo stanęlibyśmy w sprzeczności z nauką Kościoła. Choć kompromis jest nieunikniony.

Członkowie katowickiego stowarzyszenia angażują się nie tylko w zbieranie podpisów, ale także w edukację o bioetyce. Wierzbicki podkreśla, że merytoryczna debata i wymiana myśli przyniosą znacznie lepsze efekty niż akcja. - Bez świadomości nie ma wolności - dodaje.

Kotula ma nadzieję, że posłowie poprą projekt CIV. Liczy na PiS, choć partia ma projekt Bolesława Piechy. - Z Platformy potrzeba tylko 40 odważnych. I liczymy wciąż na poparcie intelektualistów!

A jeśli Sejm projekt odrzuci? - Przynajmniej będę miał czyste sumienie, że zrobiłem wszystko, co w mojej mocy.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 21/2009