"Posłuchamy cię innym razem"

Czy kilkusetstronicowa książka może mieć wpływ na życie parafialne? Co roku na plebaniach pojawia się Program Duszpasterski, zawierający propozycje przygotowane przez specjalną komisję w Episkopacie. Paradoksalnie jednak, można się z nich więcej dowiedzieć o społeczeństwie niż o Kościele.

21.11.2004

Czyta się kilka minut

To było na początku pracy duszpasterskiej jednego z kapłanów. Do jego obowiązków należały cotygodniowe odwiedziny w areszcie śledczym. Spotykał tam ludzi “połamanych", pocieszał więźniów, którzy czekali na wyrok. Pewnego razu na rozmowę przyszedł stosunkowo młody człowiek. Był rozgoryczony, bo nikt nie odpowiadał na jego listy, choć bardzo chciał uzyskać od rodziców przebaczenie za zło, którego się dopuścił. Kapelan miał gotową odpowiedź: nie martw się, wyjdziesz z więzienia i wszystko się ułoży. Zawsze można pojechać do domu i osobiście przeprosić, a najlepiej poprawić się i w ten sposób udowodnić dobrą wolę. - Widzi ksiądz - przerwał więzień - ja nigdy stąd nie wyjdę. Od kilkunastu lat jestem nosicielem HIV. Teraz jestem już chory na AIDS, więc na pewno umrę, zanim skończy się odsiadka.

Księża stawiani są w podobnych sytuacjach nieskończenie wiele razy: szpital, cmentarz, konfesjonał... Niemal na każdym kroku doświadczają swojej niewystarczalności. To prawda, że najczęściej wystarczy wysłuchać, ale wcale nierzadko ludzie przychodzą po coś więcej. Jak wskazywać na rzeczywistość wiary, by nie narażać siebie i innych na banał? Przecież ten ostatni czai się niemal na każdym kroku. Chyba dobrym punktem wyjścia jest przekonanie, że czasami nie da się zrobić wszystkiego, ale trzeba zawsze robić tyle, ile się da.

Oparci o Boga

Aktualny Program duszpasterski Kościoła w Polsce nosi tytuł “Głosić Ewangelię nadziei". Wbrew pozorom można w nim szukać odpowiedzi także na trudne, egzystencjalne pytania. Ks. Jerzy Szymik w artykule “Jezus Chrystus jest naszą nadzieją" cytuje wypowiedź swojej studentki, która może stanowić komentarz do historii wspomnianego więźnia. “Już kilka razy w życiu - napisała studentka - kiedy stawałam twarzą w twarz z człowiekiem zdruzgotanym cierpieniem, zniszczonym wewnętrznie, szukającym rozpaczliwie sensu, jedynymi słowami godnymi jego bólu okazywało się tych parę najprostszych prawd znanych mi z chrystologii. Nic więcej z »dorobku ludzkości«".

Czy rzeczywiście w trudnych sytuacjach nadzieja oparta na biblijnych obietnicach jest w stanie służyć pomocą? Historia dostarcza licznych przykładów. Ks. Szymik wspomina np. świadectwa ludzi, którzy przeżyli Holokaust. Mesjańska nadzieja pozwoliła przetrwać narodowi żydowskiemu, jak napisał ks. bp Kazimierz Romaniuk w artykule “Nie pozwólcie wydrzeć sobie nadziei". Żydzi byli prześladowani przez wieki, wydano na ich naród wyrok śmierci, nie mieli własnego państwa przez setki lat, a jednak - dzięki nadziei - zachowali tożsamość i odzyskali suwerenność.

U nas w parafii

Publikowanie podobnych opracowań często spotyka się z krytyką albo przynajmniej sceptycyzmem. Według niektórych, autorzy są skazani na abstrakcję, a owoc ich pracy - na bezużyteczność. Jednak nie ma chyba ani jednego duszpasterza, który nie stawiałby sobie pytań o skuteczność swojej pracy. Kościół nie może działać w próżni, a kontekstem duszpasterstwa musi być konkretna sytuacja ludzi, którym służą księża i parafie (drogą Kościoła jest człowiek).

O parafiach ciekawie pisze Zbigniew Nosowski. W artykule “Parafia ciągle potrzebuje odnowy" podaje szereg wskazówek, jak pracować nad usprawnieniem tej instytucji. “Z jednej strony świeccy narzekają, że księża ich nie słuchają, ani nawet nie pytają o zdanie; z drugiej strony duszpasterze ubolewają, że świeccy są beznadziejnie bierni i nic im się nie chce. W takiej sytuacji życie parafialne stopniowo zamiera i przekracza granicę bylejakości. Przezwyciężenie tej nieufności jest sprawą zasadniczej wagi".

W Programie Duszpasterskim na rok 2004/2005 nie ma treści rewolucyjnych. Jak zwykle podejmowane są tematy związane z wychowaniem i katechezą, ruchami i stowarzyszeniami. Wszyscy stają przed pytaniem o nowe metody, choć jednocześnie każdy zdaje sobie sprawę z ich paradoksalnej niezmienności. “Dzisiaj trzeba działać podobnie - pisze Nosowski. - Instytucje kościelne powinny robić swoje: ewangelizować, celebrować Eucharystię, pomagać ubogim i cierpiącym, a zmieni się oblicze Europy".

W książce są także konkretne propozycje i oryginalne pomysły. Na przykład gotowe tematy kazań czy katechez. Jest mowa o ankietach, które proboszcz może wysłać parafianom. Warto się przyjrzeć tym tekstom, bo pokazują szlak, którym Kościół w Polsce powinien podążać.

Dlaczego Kościół?

Znaczną część publikacji zajmują artykuły dotyczące młodzieży. Z jednej strony wyłania się z nich niepokojący obraz kryzysu, z drugiej - coraz większe zapotrzebowanie na duchowość. Wprawdzie wielu młodym nie chodzi jeszcze o kościelną czy nawet chrześcijańską strawę, ale wobec potrzeb, jakie okazują Kościół nie może przejść obojętnie. “Współczesna młodzież w życiu ceni sobie najbardziej wolność, sprawiedliwość, miłość i uczciwość - pisze ks. Krzysztof Pawlina. - To wszystko znajduje się przecież w Ewangelii. Te tęsknoty młodzieży - to pragnienie rodem z Ewangelii".

Krytycy chrześcijańskiej nadziei posługują się następującym argumentem: wyznawcy Chrystusa skazują się na wieczne niespełnienie. Ich modlitwa o zbawienie może się wypełnić dopiero po śmierci, więc taka okoliczność definitywnie przekreśla doczesność, a wraz z nią ich samych. To prawda, że Kościół “jest zamknięty" w przestrzeni pomiędzy “już i jeszcze nie", ale cała wartość chrześcijańskiej nadziei polega na tym, by nie wybiegać zanadto naprzód, lecz dzięki sakramentom antycypować wieczność. Bo Królestwo Boże - pisze Szymik - czyli nasza nadzieja jest jednocześnie “już" i “jeszcze nie". “Już i jeszcze nie... Jeśli dziś rano, uczestnicząc w Eucharystii, spożyłem Ciało i Krew Pańską, to jestem w stanie »nadziei spełnionej« - nieba".

Dar, zadanie, tajemnica

Niestety, bywa także i tak, że Kościół jest postawiony wobec - przynajmniej po ludzku sądząc - beznadziei. Program duszpasterski wydaje się być adresowany do tych, którzy już chcą iść za Chrystusem - choć czasami się miotają, wątpią albo im nie wychodzi. Problem pojawia się wtedy, kiedy ludzie zdecydowanie odrzucają Ewangelię i kapłan jest bezradny, jak św. Paweł, który usłyszał słynne słowa: “posłuchamy cię innym razem". Być może wtedy jest czas próby dla ludzkiej nadziei. Przecież Bóg nie jest ograniczony sakramentami, więc potrafi znaleźć drogę do każdego człowieka. Do nas należy tylko, by go zauważyć.

Trudno przewidzieć, czy zbiór artykułów przygotowanych przez Komisję Duszpasterstwa Ogólnego Konferencji Episkopatu Polski trafi pod strzechy. Jeszcze trudniej przewidzieć, czy jego echem będzie lepsze duszpasterstwo. Jak zwykle: życie pokaże, choć niewątpliwie pierwsze kroki postawiono.

Ks. Marek Łuczak jest kierownikiem działu religijnego “Gościa Niedzielnego" i stałym współpracownikiem “TP".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 47/2004