Porozmawiamy o węglu

Jedynym właściwym rozwiązaniem sytuacji polskiego górnictwa i energetyki jest ponowne zorganizowanie "okrągłego stołu obu tych gałęzi naszej gospodarki.

30.01.2007

Czyta się kilka minut

Sytuacja polskiego górnictwa po dramacie w kopalni "Halemba" w listopadzie 2006 r. bardzo się pogorszyła. Kontrole i śledztwa utrudniają zarządzanie, a szczególnie podejmowanie decyzji przez kadrę. Do tej pory popełnienie błędu mogło się skończyć dla sztygara czy nadsztygara karami regulaminowymi, np. naganą, mogły ich też dotknąć sankcje nakładane przez urzędy górnicze, degradacja, czyli pozbawienie stopnia górniczego i uczynienie z nich szeregowych górników. Poza tym, oczywiście, groziła odpowiedzialność karna za narażenie życia ludzkiego.

Po tragedii w "Halembie" kadrę paraliżuje obawa przed konsekwencjami politycznymi. Narzucone przez polityków kontrole będą musiały wskazać winnych, więc czyjeś głowy polecą, jakby to kontrole miały szansę uzdrowić polskie górnictwo. Co więcej, władza właśnie przenosi Wyższy Urząd Górniczy, czyli policję górniczą mającą uprawnienia nakładania sankcji, z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji do zajmującego się koncesjami Ministerstwa Środowiska. Projekt przewidujący to osłabiające siłę kontrolną WUG posunięcie przyjął już Sejm i trafił on do Senatu.

Tymczasem jedynym właściwym rozwiązaniem w tej sytuacji jest ponowne zorganizowanie "okrągłego stołu" polskiego górnictwa i energetyki. Przed osiemnastoma laty przygotowania trwały kilka miesięcy, ale zespół powstał i działał jako podzespół ds. górnictwa w Zespole ds. Gospodarki i Polityki Społecznej, miał trzynaście burzliwych i owocnych posiedzeń. W 1990 r., po wprowadzeniu fundamentalnej reformy ekonomicznej, większość jego wniosków okazała się niemożliwa do zrealizowania. Pozostał jednak podstawowy priorytet - zapewnienie górnikom bezpieczeństwa. Co więcej, był coraz skrupulatniej przestrzegany.

Czas najwyższy rozpocząć tę dyskusję raz jeszcze. Przy "okrągłym stole" muszą zasiąść ludzie węgla (trzeba pamiętać, że są oni silną, zakolegowaną, dobrze się znającą i zwartą grupą umiejącą lobbować), ludzie energetyki, ekonomii, planowania, zabezpieczenia socjalnego, ekologowie, a także ci wszyscy, którzy zajmowali się restrukturyzacją górnictwa węgla kamiennego w Polsce i innych krajach europejskich oraz w USA. W tym gronie nie powinno też zabraknąć ekspertów z Banku Światowego i... związkowców. Tyle że pozycja tych ostatnich powinna być równorzędna, a nie większa.

W Polsce energetyka jest w prawie stu procentach oparta na węglu - mamy więc inną sytuację niż w wielu krajach europejskich. Jednak zapewnienie opłacalności, rentowności, bezpieczeństwa energetycznego i bezpieczeństwa ludzi zmusza do rozpatrzenia wszystkich możliwych rozwiązań. Tego też łatwiej będzie dokonać przy wspólnym stole obrad.

Prace zespołu ds. górnictwa i energetyki powinny się toczyć z jednej strony pod patronatem prezydenta, z drugiej - organizacji pozarządowych. Udział aktualnie rządzącej ekipy, biorąc pod uwagę, że efektem prac zespołu miałoby być opracowanie strategii dla polskiego górnictwa i energetyki na wiele lat, byłby niepożądany - inaczej trudno będzie ominąć rafy bieżącej polityki. Takie usytuowanie dla aktualnego rządu powinno być korzystne, bowiem nie pozwoli zmieść go demonstracjom górniczym, których należy się spodziewać, jak tylko związkowcom coś się nie spodoba.

***

Z węgla kamiennego nie zrezygnujemy. Musimy jednak walczyć o poprawę bezpieczeństwa górników i obniżenie kosztów produkcji węgla. Nie ominie nas też szukanie alternatywnych źródeł energii dla naszej gospodarki. Wszystko to wymaga dalekowzrocznej polityki gospodarczej i podjęcia decyzji finansowych jak najszybciej. Najlepiej przy wspólnym stole, przy którym wszystkim zainteresowanym najłatwiej byłoby dojść do porozumienia.

JAROSŁAW J. SZCZEPAŃSKI jest publicystą gospodarczym. Problematyką górnictwa węgla kamiennego zajmuje się od 1977 r. W latach 1984-89 był doradcą Krajowej Komisji Górnictwa NSZZ "Solidarność", był sekretarzem strony "S" podzespołu górniczego przy Okrągłym Stole. Na łamach "TP" ogłosił kilka tekstów o sytuacji w polskim górnictwie.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 05/2007