...pół metra nad ziemią

W tym filmie mieści się filmów wiele, ale każdy jest tylko niespełnioną obietnicą wielkości.

21.10.2008

Czyta się kilka minut

Wszystkie składniki zawarte w tej recepturze wydają się najlepszego gatunku. Wrażliwa, zaprawiona w dokumencie reżyserka, obdarzona wielkim kredytem zaufania w postaci gdyńskich Złotych Lwów za film "Pręgi" (2004). W roli scenarzysty - drapieżny, świetnie czujący język pisarz, nagrodzony literacką "Nike". Za kamerą Marcin Koszałka, operator i dokumentalista, o którego, tylko patrzeć, jak upomni się świat...

Wymieniać potencjalne atuty filmowej "Senności" można by jeszcze długo. Nie pierwszy to jednak przypadek, kiedy z wybornych ingrediencji powstaje produkt pięknie opakowany, ale po to tylko, by udawać coś, czym nie jest.

W tym filmie mieści się filmów kilka, ale każdy jest tylko niespełnioną obietnicą wielkości. Najlepszy z nich byłby historią niedobranej gejowskiej pary: lekarza (Rafał Maćkowiak) i skejtowca (Bartosz Obuchowicz), zaszczutych przez prowincjonalną kołtunerię, przez nowobogackich rodziców i naładowanych testosteronem blokersów. W tę niebanalną historię wkrada się jednak sztampa. Portretowanie polskiego Ciemnogrodu nie może obejść się w naszym kinie bez Andrzeja "Kiepskiego" Grabowskiego (ojciec lekarza).

Podobnie jak znany z telewizorów cynizm nasz powszedni musiał przybrać postać świetnego skądinąd Mariana Dziędziela jako zdeprawowanego polityka, pojawiającego się w drugiej historii. Jej głównym bohaterem jest z kolei pisarz-nadwrażliwiec, "któremu zmęczyły się słowa" (Krzysztof Zawadzki wyraźnie stylizowany na twórcę książkowej "Senności"). Jednakże cała subtelność i osobisty charakter tego wątku łatwo daje się zagłuszyć płaskiej satyrze na strasznych mieszczan i szowinistyczny terror, które zabierają powietrze natchnionym odmieńcom.

Senność jako metafora emocjonalnego odrętwienia mogła być figurą przekonującą, gdyby nie dosłowne potraktowanie w filmie tego motywu. Kolejna bohaterka, zagrana przez Małgorzatę Kożuchowską, ofiara męskiej niewierności zamknięta na co dzień w złotej klatce, coraz to zapada w śpiączkę, z której wyrwać może ją tylko zaaplikowanie mężowi serum prawdy i przewietrzenie pełnego niedomówień związku.

Jakkolwiek nieźle to wszystko może brzmieć w wydaniu papierowym, na ekranie ulega niezamierzonemu przerysowaniu, zastyga w swej sztuczności i namaszczeniu. Tej historii po prostu nie dowierzamy, choć pewnie znajdą się i tacy (na festiwalu "Senność" była filmem najdłużej oklaskiwanym), do których film swoją celebrą i sugerowanymi głębiami jakoś przemówi. Tak pewnie wyobrażają sobie wyrafinowane kino kulturalne ciotki i ambitne pensjonarki, na co dzień pochłaniające po cichu "M jak miłość", od święta zaś aplikujące sobie towar z wyższej półki.

Każde kino, nawet dotykające nieuchwytnych egzystencjalnych mroków, musi choć trochę trzymać się ziemi. Obraz Magdaleny Piekorz, jakkolwiek ma wszelkie cechy "filmu dobrze zrobionego", sprawia wrażenie zawieszonego pół metra ponad. Bohaterów swych definiuje schematycznie: poprzez ich odmienność czy samotne przeżywanie bólu, odbierając im tym samym właściwy ciężar.

Oglądając "Senność", zatrzymujemy się na powierzchni zdarzeń, podległych nastrojom, eleganckiej kompozycji kadrów czy celnym bon motom. Przez cały czas wierzymy, że twórcy filmu mają nam do powiedzenia coś bardzo ważnego - o opiekle rodziny, piekle związków i niewykorzystanych szans. Nie udało im się jednak znaleźć właściwego języka, przepuszczonego - tak jak w "Pręgach" - przez siatkę własnych przeżyć czy przemyśleń. Obcujemy z czymś wypreparowanym przez ambicje i ogólne koncepty.

"Senność" - reż. Magdalena Piekorz, scen. Wojciech Kuczok, zdj. Marcin Koszałka, muz. Adrian Konarski, wyst. Małgorzata Kożuchowska, Michał Żebrowski, Rafał Maćkowiak, Bartosz Obuchowicz, Krzysztof Zawadzki, Joanna Pierzak, Marian Dziędziel, Andrzej Grabowski, Dorota Pomykała i inni. Prod. Polska 2008. Dystryb. Vision. W kinach od 17 października 2008 r.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Krytyczka filmowa „Tygodnika Powszechnego”. Pisuje także do magazynów „EKRANy” i „Kino”, jest felietonistką magazynu psychologicznego „Charaktery”. Współautorka takich publikacji, jak „Panorama kina najnowszego”, „Szukając von Triera”, „Encyklopedia kina”, „… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 43/2008