Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
To w jakimś sensie ciąg dalszy poszukiwań rozpoczętych przez Piotra Barona na płycie "Bogurodzica" (2000). Tu także mamy dawne pieśni maryjne zaaranżowane na jazzowo, ostentacyjne nawiązanie do psalmicznej tradycji Johna Coltrane'a. Ale muzyka z "Salve Regina" jest dojrzalsza - w dialogu z tradycją (jazzu i muzyki sakralnej) słychać szacunek, ale nie onieśmielenie, do żarliwych solówek Barona wkrada się trochę chłodu, więcej jest pauz i ciszy, sporo znajdziemy niespodzianek. Pierwszą z nich jest znakomity skład. Przy czym jego znakomitość nie polega tylko na tym, że grają tu gwiazdy pierwszej wielkości - Wadada Leo Smith i Marvin "Smitty" Smith. Już na poprzedniej płycie "Reference" (2003) Baron zgromadził jazzową generalicję. Przełomowość polega na tym, że zabrakło fortepianu, a obok Barona wystąpił Wadada Leo Smith, którego dyskretna obecność nasyca muzykę skupieniem i wyprowadza spod opiekuńczych skrzydeł Coltrane'a. Nie byłoby jednak przełomu, gdyby nie wierny partner Barona Darek Oleszkiewicz, który podsunął liderowi pomysł składu bez instrumentu harmonicznego i kandydaturę Leo Smitha. Nie byłoby też muzyki tak wysokiej próby, gdyby nie odważna linia kontrabasu, na której rozpięte są solowe opowieści Barona i Leo Smitha.
Największe wrażenie zrobiły na mnie trzy wersje (z XI, XVI i XVIII wieku) "Salve Regina" i "Krzyżu święty" - wszystkie utwory utrzymane w pasyjnym nastroju. Warto w wielkopostnej porze wsłuchać się w piękne jazzowe modlitwy, w których smutek bluesa stapia się z nadzieją zmartwychwstania.
Na koniec kilka uwag polemicznych. Skądinąd ciekawy utwór "Jozuego 6", który nawiązuje do stylistyki Billy'ego Harpera, mógłby się znaleźć na innej płycie. Przeszkadza w odbiorze muzyki nieco egzaltowany komentarz z książeczki, który chwilami sprawia wrażenie chybionego tłumaczenia z języka obcego ("Po chwili Piotra wymieni Wadada, uczyni to na piękną chwilę ten opis jest wolnym i osobistym"!?).