Pegasusa można zastąpić
Pegasusa można zastąpić
Sensacją ubiegłego tygodnia były słowa Marka Suskiego, który podczas konferencji prasowej w Sejmie stwierdził, iż „mówienie o jakiejś masowej inwigilacji to jest w ogóle jakiś wymysł z Księżyca, bo to były niewielkie ilości, nieprzekraczające kilkuset osób w ciągu roku”. Warto jednak zwrócić uwagę na ciąg dalszy tej wypowiedzi: „Niektóre służby mówiły, że miały dosłownie poniżej 10 nawet w trakcie roku tych działań operacyjnych na wniosek prokuratorów, za zgodą sądu”.
Dotąd wiadomo było o wykorzystywaniu Pegasusa jedynie przez CBA. Oczywiście, mogło być to tylko przejęzyczenie posła Suskiego i – jak wyjaśniał później – chodziło mu o wszystkie kontrole operacyjne, nie tylko te prowadzone za pomocą Pegasusa. Inna interpretacja jest taka, że nie tylko CBA kupiło program, lub że z Pegasusa CBA korzystała inna służba.
CZYTAJ TAKŻE
WSZECHWŁADZA SŁABEGO PAŃSTWA: Rachunek szkód wyrządzonych przez sprawę Pegasusa obejmuje nie tylko naszą prywatność, ale też bezpieczeństwo całego kraju. Tylko niepoważne służby mogły uznać, że korzystanie z niego to okazja >>>
Warto pamiętać, że Pegasus to nie jedyny program dający potężne możliwości śledzenia. Z maili, które wyciekły do WikiLeaks, wynika, że w 2015 r. CBŚP i ABW zainteresowane były pozyskaniem podobnej technologii od włoskiej firmy Hacking Team, a negocjacje prowadziła firma Matic. Z ustaleń „Gazety Wyborczej” wynika, że ta sama firma w 2017 r. pośredniczyła w zakupie Pegasusa dla CBA.
Odebranie Polsce licencji na Pegasusa nie rozwiązuje zatem żadnego problemu. – Znalezienie programu, który zastąpiłby Pegasusa, jest łatwe, na rynku są dziesiątki produkujących je firm – mówi nam Claudio Guarnieri, szef Amnesty International Security Lab.Co więcej, należy pamiętać, że takie programy mogą pomagać w walce z bardzo poważnymi zagrożeniami i polskie służby powinny mieć możliwość korzystania z nich. Pod warunkiem, że będą stosowane zgodnie z prawem. Pegasus to nie jest problem z programem, tylko z systemem naszego państwa. ©
Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:
Autor artykułu

Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]