Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Twierdzenie, że Słońce stoi w miejscu, a Ziemia kręci się wokół niego, przeczy zdrowemu rozsądkowi, a z filozoficznego i teologicznego punktu widzenia jest nonsensem i herezją. Z tego też powodu Galileo Galilei w r. 1616 stanął przed trybunałem Świętego Oficjum i został skazany na dożywotni areszt domowy. Legenda mówi, że uczony, ratując życie, wyparł się swoich (i nie tylko) heretyckich twierdzeń, ale ratując duszę, szeptem dodał: „A jednak się kręci”. Tenże uczony heretyk okazał się prorokiem. Przestrzegał przeciwników, że przyjdzie czas i oni zajmą jego miejsce. I rzeczywiście, w r. 1882 Święte Oficjum zakazało zwolennikom geocentryzmu głoszenia takich poglądów. Co się takiego stało, że na przestrzeni 266 lat to, co było prawdą, zapachniało herezją i odwrotnie? A dzisiaj?
Dzisiaj, po opublikowaniu deklaracji „Fiducia supplicans”, obserwujemy podobne zjawisko. Jedni ten dokument widzą jako heretycki, gdyż oderwany od „odwiecznej tradycji”, drudzy jako natchniony przez Ducha Chrystusa, głęboko zakorzeniony właśnie w tradycji. Ci pierwsi, chcąc się dowiedzieć, co dzisiaj „Duch mówi Kościołowi”, patrzą wstecz, drudzy przeciwnie, też patrzą za siebie, ale przede wszystkim na to, co się dzieje tu i teraz, i z tego dzisiaj usiłują wyczytać, co już dzisiaj mają robić, z czym i do kogo posyła ich Duch Boży, żeby jutro było bardziej ludzkie. Nic to nowego.
Jan Ewangelista Pierwszy List pisał w czasach ostrego kryzysu wczesnego Kościoła. Poszło o Jezusa: kim On jest? Mesjaszem, Bogiem, tylko człowiekiem, prorokiem? Jan stara się pokazać, że jest On tym wszystkim. „Jezus Chrystus, / Jest tym, / Który przeszedł /Przez Wodę / i Krew, / Ale nie tylko w samej Wodzie, / Ale w Wodzie i w Krwi. // A Duch jest tym, / Który świadczy, / Albowiem Duch jest Prawdą. // A Duch / I Woda / I krew / To są owi trzej, / Którzy świadczą, / A ci trzej / To Jedność!” – przekład Romana Brandstaettera. Wodę, Krew i Ducha można odczytać jako symbole życia cieśli Jezusa z Nazaretu, syna Maryi i cieśli Józefa. To, mówiąc za Karlem Rahnerem, Jego „świeckie życie” działo się w krwi i wodzie, czyli w czasie i przestrzeni, i jednocześnie działo się w Duchu, było i jest przestrzenią działania Boga.
W rezultacie nie ma już ziemi i nieba, sacrum i profanum. Jest Jedność, gdyż dzieje świata stają się dziejami Boga. Stąd i nasze życie, jako dzieci Boga, biegnie tym samym torem i z konieczności wychylone jest w kierunku przyszłości. Dlatego z życiem jest jak z jazdą autem na biegu wstecznym przy zaciągniętym hamulcu – nawet przy użyciu świateł postojowych i lusterek daleko zajechać się nie da.