Państwo: Janosik, który biednym zabiera

NGO’sy (skrót od: Non Government Organisations) pełnią w demokratycznym państwie różne funkcje: pomagają ludziom wymagającym opieki, wspierają mniejszości w ich walce o prawa, edukują, bronią środowiska naturalnego, promują zdrowy tryb życia, chronią prawa konsumenta, wreszcie patrzą urzędnikom i politykom na ręce.

16.11.2003

Czyta się kilka minut

W skrócie: albo w wielu dziedzinach wyręczają państwo, albo przed nim bronią. I choć w znacznej mierze opierają się na wolontariuszach, to na działalność potrzebują pieniędzy. Te w większości pochodzą od obywateli. Niestety, w Polsce społeczeństwo obywatelskie kuleje. Do partii, stowarzyszeń i innych organizacji należy mniej niż 10 proc. Polaków, działających aktywnie jest jeszcze mniej, a tych wspierających NGO’sy finansowo pewnie też niewiele. Parlament postanowił jednak i ich zniechęcić - w ub. tygodniu zdominowany przez SLD Senat obniżył do 350 zł sumę, którą można przekazać na organizacje pozarządowe oraz na cele religijne, a następnie odpisać sobie od podatku. Decyzja Senatu nie przyniesie państwu wielu korzyści, wyrządzi zaś poważne szkody tym, którzy próbują mu pomóc. Dziwna to logika, która każe psuć krew własnym sprzymierzeńcom. Pomysły Sejmu szły jeszcze dalej: chciano np. opodatkować organizacje 19 proc. podatkiem, z którego zwolnione byłyby tylko te ze statusem organizacji pożytku publicznego. Senat tej propozycji nie przyjął, ale ostateczną decyzję podejmą posłowie.

Spytajmy każdego posła, czy jest za społeczeństwem obywatelskim. “Oczywiście" - odpowie. Spytajmy więc, co robi dla jego budowy. “Wiele" - usłyszymy zapewne. Czy powinien zatem uchwalać prawo, które utrudnia działalność organizacjom pozarządowym? Odpowiedź uzyskamy już być może na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Publicysta, dziennikarz, historyk, ekspert w tematyce wschodniej, redaktor naczelny „Nowej Europy Wschodniej”. Wieloletni dziennikarz „Tygodnika”. Autor i współautor książek: „Przed Bogiem” (2005), „Białoruś - kartofle i dżinsy” (2007), „Ograbiony naród ‒… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 46/2003