Reklama

Ładowanie...

Ostatni bastion socjalizmu

10.01.2012
Czyta się kilka minut
Krzysztof Łanda, ekspert ekonomiki zdrowia: Przy okazji wdrażania ustawy refundacyjnej zawiodło to, co zawodzi w Polsce często, a w ochronie zdrowia prawie zawsze: przejrzystość, komunikacja i wzajemne zaufanie.
/ rys. Mirosław Owczarek
P

Przemysław Wilczyński: Po co właściwie tworzy się listę leków refundowanych?

Krzysztof Łanda: Najprościej można powiedzieć tak: by ułatwić dostęp do skutecznych leków. Nadrzędną jest też zasada solidaryzmu społecznego, według której wpłacane przez nas w formie składek zdrowotnych fundusze są dzielone wedle potrzeb. Gdyby ten system nie funkcjonował, byłoby jak w krajach trzeciego świata: wiele osób byłoby po prostu nieleczonych.

Kryteriów, według których oddziela się leki refundowane od tych, do których państwo nie dopłaca, jest kilka. Najważniejsze: musi to być lek istotny dla zdrowotności, czyli dotyczyć poważnej choroby. Nikt nie będzie refundował leku zmieniającego ubarwienie ucha albo wpływającego na zmniejszenie łuszczenia się naskórka w celach kosmetycznych. Drugie kryterium: refundacja musi dotyczyć leku o ...

10316

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]