Reklama

Ładowanie...

Odszkodowanie od losu

10.02.2020
Czyta się kilka minut
Dorota Danielewicz, dziennikarka, autorka książki „Droga Jana”: Jan tracił wszystkie umiejętności, a ja, jak Syzyf, któremu ciągle stacza się kamień, starałam się, by nie zanikały. A one zanikały tak czy tak.
Dorota Danielewicz z synem Janem, 2019 r. ARCHIWUM PRYWATNE / WYDAWNICTWO LITERACKIE
K

KATARZYNA KUBISIOWSKA: Opowiesz o życiu przed narodzeniem Jana?

DOROTA DANIELEWICZ: Najpierw to było życie w Polsce. Ale tuż przed ogłoszeniem stanu wojennego wyemigrowałam do Berlina Zachodniego. To był traumatyczny wyjazd, właściwie rodzice mnie „uprowadzili”, jak często żartobliwie mówię. Dotąd mieszkałam w Poznaniu, miałam chłopaka, plany, chciałam wrócić do szkoły, sądziłam, że jedziemy tylko na wakacje. Nie znałam języka niemieckiego. Więc szok i trauma.

Co dalej?

Przyzwyczajałam się powolutku do nowego świata. Kiedy wyprowadziłam się z domu, studiowałam slawistykę i antropologię społeczną, trochę podróżowałam, przez rok pracowałam w ONZ w Nowym Jorku, miałam wielu znajomych, w sumie prowadziłam beztroskie życie. Potem zaczęłam się angażować w pojednanie polsko-niemieckie, organizowałam kilka razy Dni Literatury Polskiej. Na studiach...

15460

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]