Ks. Michał Heller: refleksje homiletyczne
Czytaj więcej: ks. Michał Heller - refleksje homiletyczne
Choćbyśmy nie wiem jak chcieli jej uniknąć, ona tam jest. A oto jej jądro: „kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością”. To z listu św. Jana Apostoła. Kto nie miłuje, nie zna. A więc jest tu pewna teoria poznania, poznania przez miłość. Ten temat podsunęło mi dzisiejsze drugie czytanie, którego przed chwilą wysłuchaliśmy, wielki hymn o miłości św. Pawła Apostoła z I Listu do Koryntian. Jak Paweł Pisze: „Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak jestem poznany”. Są różne rodzaje poznania. Zwykle, gdy filozofowie rozprawiają o poznaniu, koncentrują się na poznaniu przez doświadczenie i rozumowanie. Bo właśnie te dwa rodzaje poznania, przez doświadczenie i rozumowanie, stanowią oś naszego intelektualnego życia.
Ale istnieje jeszcze jedne rodzaj poznania. Miłość, jeżeli nie jest ślepa, to znaczy jeżeli nie wymknęła się spod kontroli rozumu, także zawiera w sobie element poznania. Przecież bez poznania nie ma miłości. Trzeba poznać obiekt swojej miłości. Jest to pewnego rodzaju odmiana poznania przez doświadczenie, doświadczenie bardzo głębokie, osobiste. Miłość od pierwszego wejrzenia jest doświadczeniem, często niezwykle głębokim, choć niekiedy jest to bardziej doświadczenie samego siebie, niż obiektu swojej miłości. Ale w miłości dojrzałej element poznania staje się jeszcze bardziej znaczący i coraz bardziej wskazujący prawdę nie tylko o brakach i popełnionych błędach, ale także o całym tym drugim człowieku. A miłość te braki i błędy, które widzi tym jaśniej i wyraźniej, im bardziej je traktuje jako swoje własne, tym bardziej chce je poprawić i zmienić na dobro. W miłości dojrzałej poznanie przyjmuje postać poznania przez uczestnictwo. Uczestniczy się w tym drugim. A uczestniczenie polega na wspólnocie i na wymianie, na tych dwóch elementach, na wspólnocie i wymianie, a niekiedy na zacieraniu się granic lub nawet na cierpieniu, że tych granic całkowicie zlikwidować się nie da.
Poznanie Boga dopóki żyjemy na ziemi dokonuje się zawsze tylko przez analogię lub przez zaprzeczenie. Przez analogię, bo Bóg istnieje inaczej niż wszystko inne i nasze pojęcia nigdy nie odnoszą się do niego dosłownie, lecz zawsze tylko analogicznie lub przez zaprzeczenie, bo gdy coś stwierdzamy o Bogu to musimy sobie zaraz uświadomić, że na pewno jest inaczej niż myślimy, gdyż on nieskończenie wykracza poza to wszystko, co jesteśmy w stanie pojąć. Tak mówią teologowie, że Boga poznajemy przez analogię i przez zaprzeczenie, ale to są tylko próby teologicznego opracowania tego, co Paweł w swoim liście wyraża bardzo prostym stwierdzeniem: „w zwierciadle”. Miłość pomiędzy ludźmi jest właśnie takim zwierciadłem poznania Boga przez miłość.
Zwierciadło odbija rzeczywistość, ale ją wypłaszcza. A gdy chcemy sięgnąć w głąb do trzeciego wymiaru, to napotykamy na nieprzeniknioną powierzchnię lustra. Miłość ludzka polega na wspólnocie i na wymianie, jest uczestniczeniem, ale może tylko tęsknić do tożsamości. Poznanie przez utożsamienie się jest pełnią poznania. „Wtedy poznam tak, jak zostałem poznany”. I kiedyś powierzchnia zwierciadła pęknie. Teraz są wiara, nadzieja i miłość. Wtedy, gdy powierzchnia zwierciadła pęknie, wiara stanie się oglądem, nadzieja przemieni się w rzeczywistość, a pozostanie miłość, bo miłość jest największa.
Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Masz konto? Zaloguj się
365 zł 95 zł taniej (od oferty "10/10" na rok)