Niepodległość za jeden grosz
Niepodległość za jeden grosz

Proporczyki na szwoleżerskich lancach i kląskający brzęk podków po mokrym bruku - to moje najdawniejsze wspomnienie o 11 Listopada. Było to dla nas Święto Świąt. Jego nazwa, Święto Niepodległości, wionęła sakralnością, podszytą zapachami jesieni.
Przymiotnik kontrowersyjny
Dla moich kolegów z pierwszych klas powszechniaka znaczenie tego dnia było oczywiste. Po pierwsze - wieńczyliśmy wojenne wspomnienia naszych ojców, których boje okazały się zwycięskie. Po drugie - obchodziliśmy posiadanie polskiej szkoły, polskich znaczków pocztowych, polskich mundurów. Polskie instytucje państwowe, z którymi się stykaliśmy - przynajmniej te w Warszawie - były ładniejsze, czyściejsze, sprawniejsze niż wszystko inne, z czym miewaliśmy do czynienia. A z rozmów z rodzicami wiedzieliśmy, że jeszcze niedawno mundur i urząd oznaczały coś obcego i...
Dodaj komentarz
Chcesz czytać więcej?
Wykup dostęp »
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]