Nicawim, Wajelech

Księga Powtórzonego Prawa 29, 9 - 30, 20 oraz rozdział 31

31.08.2010

Czyta się kilka minut

Z wcześniejszego fragmentu mowy Mojżesza synowie Izraela dowiedzieli się o dziewięćdziesięciu ośmiu przekleństwach, które czekają na grzeszników. Słysząc to, pozielenieli na twarzach, i płacząc, pytali: "Jak my te przekleństwa zniesiemy?". Wtedy wystąpił Mojżesz i pocieszył ich: "Jesteście dzisiaj w tym miejscu, mimo że rozgniewaliście Wiekuistego. Nie zniszczył was i nadal stoicie przed Nim. Tak jak dzień wstaje, a z ciemności wyrasta jasność, tak w przeszłości Bóg służył wam jako źródło światła i będzie was oświetlał i oświecał w przyszłości". (Komentarz rabina Raszi do Księgi Powtórzonego Prawa 29, 11). Mojżesz podkreśla, że Żydzi zawarli na wieki wieków przymierze z Bogiem i obiecali mu posłuszeństwo. Tego, kto je złamie i zdradzi, czekają "wszystkie przekleństwa zapisane w tej księdze, a Pan wymaże jego imię spod nieba" (29, 19). Ale jest zawsze otwarta jedna droga przebłagania Boga, a mianowicie teszuwa, skrucha, co dosłownie oznacza powrót. Pojęcie "teszuwa" opisuje doświadczenie przebudzenia etycznego, otwarcia serca, żalu. Zawiera w sobie błaganie o wybaczenie, a kończy się radością pojednania między ludźmi oraz pojednania między człowiekiem i Bogiem, i tym, co nazywamy oczyszczeniem duszy.

Czytamy w Torze, że Bóg zlituje się nad swym ludem, odwróci wygnanie, zgromadzi lud swój spośród wielu narodów, uczyni szczęśliwym i rozmnoży. Na koniec obrzeza serce "twe i twych potomków, żebyś miłował Pana swego z całego serca" (30, 6).

Rabini uczą, że Bóg cierpi ze swoim narodem, który jest na wygnaniu, jak cierpi z każdą duszą, która znalazła się poza wspólnotą i religią. Gdy ocala lud swój lub poszczególne osoby, wówczas sam też doświadcza odkupienia i powraca do swej istoty z każdym powróconym człowiekiem. Bóg jest ze swoim ludem na wygnaniu. Gdy tracimy swoje miejsce, gdy nie wiemy, gdzie jesteśmy, On też jest wykorzeniony. Bóg gromadząc ludzi na ziemi, którą im przyszykował, powraca do prawdziwego i naturalnego sposobu bycia. Ludzka skrucha zmienia porządek świata i zdaje się wpływać na los Boga. Dlatego jest tak wielką radością u Boga i dlatego wybaczenie w judaizmie jest uznane za wielką cnotę godną najwyższych nagród. Powiada się wręcz, że skrucha powstała przed stworzeniem świata. W mistycznej księdze Zohar czytamy o tym, że Tora zwróciła się takimi słowy do Boga: "Czy człowiek będzie stworzony, a potem zgrzeszy i zostanie postawiony przed Twoim trybunałem? Przecież dzieło rąk Twoich nie uniesie swoich win i nie ostanie się wobec twojego sądu. Na co Bóg odpowiedział: Ja już przygotowałem teszuwa, nim powstał świat".

Czy można powiedzieć, że skrucha jest warunkiem odkupienia? Na ten temat toczyła się wielka talmudyczna dyskusja. Rabin Eliezer dowodził, że nie ma zbawienia bez skruchy. Z kolei rabin Jehoszua stanowczo twierdził, że lud Izraela zostanie zbawiony, nawet nie czyniąc teszuwa. Rabin Eliezer powiadał, nie będzie zbawienia bez woli naprawy. Bo czymże jest, jeśli nie efektem procesu oczyszczenia, ożywczego katharsis? Rabin Jehoszua odpowiadał: król może zapraszać gości do siebie, kiedy chce i wedle swej tylko woli. Bo gdyby zbawienie zależało od nas, to kto by się ośmielił powiedzieć, że kiedykolwiek do niego dojdzie? Czy człowiek może kierować wolą i decyzjami Boga?

Co znaczy tajemnicze sformułowanie, że Bóg "obrzeza serce"? Część średniowiecznych mistrzów widzi w tym zapowiedź przemiany ludzkiej kondycji, usunięcie z nas złych namiętności. Wówczas żadna wątpliwa skłonność nie będzie nas oddalała od prawdziwego celu, jakim jest życie duchowe. Niejako zniknie przesłona oddzielająca jednostkę od jej Pana. Są też tacy rabini, którzy powiadają, że obrzezanie serca jest powrotem do ogrodu rajskiego, gdzie człowiek żył w harmonii z naturą i Bogiem, nie wiedząc, czym jest grzech. W tym stanie dokonuje się najwyższe spełnienie procesu teszuwa.

Omawiany fragment Tory czytany jest w ostatnią sobotę roku. Tuż przed Nowym Rokiem i dziesięcioma strasznymi dniami, które odmierzają zbliżające się święto skruchy, a mianowicie Jom Kippur. Cały ten okres przenika duch powrotu, oczyszczenia i trwogi. Ze wszystkich synagog i domów modlitw będzie słychać pieśni i wołanie o miłosierdzie oraz wybaczenie. To trudny i piękny czas synów Izraela. Czas odnowienia i powrotu do siebie samego.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 36/2010