Natychmiast

„Pewien człowiek, mając udać się w podróż, przywołał swoje sługi, i przekazał im swój majątek.

29.08.2016

Czyta się kilka minut

​​Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, trzeciemu jeden, każdemu według jego zdolności, i odjechał” – tak się zaczyna jedna z najbardziej znanych Jezusowych przypowieści – o talentach (zob. Mt 25, 14–30).

Nawet jeden talent to było rzeczywiście dużo: 27 kg złota lub srebra – w tym wypadku raczej srebra (to sugeruje grecki tekst w w. 27). Ale wartość talentu można pokazać jeszcze w inny sposób. Otóż w czasach Jezusa jeden talent oznaczał równowartość 6000 denarów. Policzmy: denar (o czym wiemy choćby z przypowieści o robotnikach w winnicy) stanowił dzienną pensję niewykwalifikowanego robotnika („umówił się z nimi o denara za dzień”). 6000 denarów oznacza więc równowartość pensji należnej za... 20 lat pracy.

Pięć talentów oznacza zatem, ni mniej ni więcej, tylko 100-letnią pensję.

Co byście zrobili, gdybyście otrzymali dzisiaj z góry pensję za najbliższe sto lat pracy?

„Jak to co? Pojechalibyśmy na urlop”.

Tymczasem przypowieść mówi, że właśnie ten, który otrzymał pięć talentów, „natychmiast” (grec. euthéos, łac. statim) „poszedł i puścił je w obrót, i zyskał drugie pięć”.

Owo „natychmiast” wydaje mi się jednym z kluczy do naszej przypowieści: nie siedział i nie kontemplował bezowocnie swojego szczęścia; nie poczuł się zaspokojony i bezpieczny – zwolniony z dalszej pracy czy uprawniony do tego, by w końcu „jeść, pić i używać”.

Zaangażował się od razu. Otrzymany kapitał uznał za wyzwanie, które trzeba podjąć natychmiast, gdyż jutro czy pojutrze może już być za późno.

Wiedział przy tym – co stanowi, być może, główne przesłanie przypowieści – że zachowuje się jedynie przez pomnażanie.

Pamiętam, jak kiedyś podczas odwiedzin jednej z Oaz, usłyszałem od młodego chłopaka pytanie: „Księże biskupie, jak zachować to wszystko, co zyskaliśmy tutaj przez piętnaście dni rekolekcji?”. Odpowiedziałem mu wówczas: „Żeby zachować – musisz pomnożyć”. Było dla mnie jasne, że jeśli po powrocie z rekolekcji nie podejmie systematycznej formacji w małej grupie w parafii, jeśli potem – w odpowiednim czasie – nie pojedzie na kolejne rekolekcje, i kolejne – bardzo szybko zostanie jedynie ze zdjęciami lub, ambitniej, z notatkami z odbytej Oazy.

Zachowuje się przez pomnażanie.

Kto nie pomnaża, myli się poważnie co do swojego stanu posiadania. Jezus przestrzega: „temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma” (Mt 25, 29).

Jeszcze mocniej brzmi to w wersji zapamiętanej przez św. Łukasza: „temu, kto nie ma, zabiorą nawet to, co się mu wydaje, że ma” (Łk 8, 18).

Wszystkie te myśli naszły mnie z całą natarczywością wraz z zadanym mi pytaniem: „Co zostanie po Światowych Dniach Młodzieży w Krakowie?”.©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kardynał, arcybiskup metropolita łódzki, wcześniej biskup pomocniczy krakowski, autor rubryki „Okruchy Słowa”, stały współpracownik „Tygodnika Powszechnego”. Doktor habilitowany nauk humanistycznych, specjalizuje się w historii Kościoła. W latach 2007-11… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 36/2016