Na skróty (22-28 V)

"Naszego pokolenia nie łączy jedna ideologia, jeden bunt. Pod tym względem jesteśmy kompletnie rozbici, zatomizowani. Łatwiej znaleźć coś, co łączy młodych na Zachodzie - tam ich tożsamość jest do dziś ciągła, choć burzliwa. Ich rodzice wywoływali rewolucje obyczajowe, a nasi przyglądali się temu nieśmiało i dyskretnie zakładali spodnie-dzwony. Tym, co nas zaczęło łączyć, była rzecz nie psychiczna, lecz fizyczna - autobus. Autobus nas połączył i pchnął w jednym kierunku - z Polski. Wymiar ekonomiczny tego problemu jest oczywisty, ale ten mniej oczywisty jest bardziej dotkliwy - powoduje nami brak tożsamości. Na Zachód jedziemy po tożsamość lub też podpatrzeć, jak inni o nią walczą. Nasz film w pewnym momencie nawet chcieliśmy nazwać »Tożsamość« - mówi w wywiadzie dla "Czasu Kultury" Jan Komasa, współtwórca filmu "Oda do radości". - »Oda...« jest buntem przeciwko pogardzie dla wszelkich inicjatyw w Polsce wyszydzanych, pogardzanych, opluwanych, zanim jeszcze powstały. Pod tym względem nasz kraj jest jeszcze krajem pogardy, dotkliwej szczególnie dla tych, którzy czegoś chcą. Nasz film jest o ludziach aktywnych, bo walczących, nie godzących się na brak. Brak pieniędzy, miłości, sensu. Myślę, że nie wyjeżdżamy, bo nienawidzimy Polski, lecz wyjeżdżamy, bo nie wiemy, co mamy do niej czuć. A chcemy wiedzieć. Nasi rodzice nie byli w stanie nam przekazać jasnych wartości, bo sami się pogubili w nowej rzeczywistości". Poza tym w nowym numerze (2006, nr 1) poznańskiego dwumiesięcznika znajdziemy m.in. blok tekstów o pogardzie w polskim życiu społecznym i we współczesnej kulturze oraz szkice o sztuce Krzysztofa Wodiczki i Mirosława Bałki. W wieku 93 lat zmarł w Warszawie Michał Friedman, tłumacz z jidysz i hebrajskiego, autor m.in. przekładów prozy Singera, Szolema Alejchema i Szaloma Asza. W czterdziestolecie śmierci Stanisława Jerzego Leca Polski PEN Club zaprasza na spotkanie poświęcone pamięci twórcy, które odbędzie się w Domu Literatury w Warszawie, 29 maja o godz. 18.00. Pożar poważnie uszkodził jedną z najstarszych świątyń Gdańska, gotycki trzynawowy kościół św. Katarzyny w dzielnicy Stare Miasto, miejsce pochówku astronoma Jana Heweliusza. Ufundowany w pierwszej połowie XIII wieku kościół obecny kształt uzyskał w dwóch następnych stuleciach. Zrujnowany w 1945 roku, po wojnie przejęty przez zakon karmelitów, był przez wiele lat odbudowywany; odtworzono m.in. sklepienia oraz piękny barokowy hełm wieży. Teraz ogień strawił całkowicie dachy, zdołano jednak uratować cenne wyposażenie oraz wieżę z umieszczonym tam kilkanaście lat temu carillonem - zespołem dzwonów wygrywających melodie, nawiązującym do historycznego instrumentu, który uległ zniszczeniu podczas pożaru w 1905 r. 30 maja rozpoczyna się 46. Krakowski Festiwal Filmowy. W konkursie ogólnopolskim wezmą udział 43 tytuły, w międzynarodowym - 50. Obejrzeć też można będzie retrospektywy Waleriana Borowczyka, Krzysztofa Kieślowskiego i Macieja Szumowskiego - łącznie na 124 pokazach zostanie zaprezentowanych ponad 390 filmów. Laureatem honorowej nagrody Smoka Smoków w tym roku jest Kazimierz Karabasz. Grand Prix 3. Festiwalu Światowego Filmu Dokumentalnego Planete Doc Review otrzymał film "Liczby i marzenia" Anny Marii Bucchetti, portret mieszkańców Neapolu od pokoleń oczekujących wygranej na loterii. O festiwalu pisała w poprzednim numerze Anita Piotrowska. Ponad 43 tys. czytelników odwiedziło 51. Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie, których gościem honorowym były Niemcy - z tej okazji odbyło się m.in. wspólne spotkanie autorskie Güntera Grassa i Tadeusza Różewicza. W organizowanym przez Polskie Towarzystwo Wydawców Książek konkursie na najpiękniejsze książki minionego roku wyróżniono m.in. album fotograficzny "Naga" Jacka Jędrzejczaka (Green Publishers), "Tryptyk wileński" Zbigniewa Żakiewicza, "W sercu fantastyki. Archiwum wyobraźni" Rogera Caillois oraz Sławomira Mrożka "Epoka »Szpilek« 1974-1982. Rysunki zebrane" (wszystkie trzy tytuły opublikowane przez wydawnictwo słowo/obraz terytoria). Mrożek, podpisujący swą autobiografię "Baltazar", był bodaj najbardziej obleganym pisarzem na Targach. Międzynarodowe Centrum Kultury w Krakowie zaprasza na wystawę "Rembrandt i konkurenci. Grafika niderlandzka XVII wieku", prezentującą dzieła Rembrandta oraz m.in. Jana Lievensa, Adriaena van Ostade i Pietera van Laera ze zbiorów Gabinetu Rycin Biblioteki Naukowej PAU i PAN. Krakowska Galeria Zderzak przygotowała wystawę malarstwa Grzegorza Sztwiertni "Pain-things". "Każdy naród ma swoje mity, do których jest przywiązany, więc jeśli pisarz przedstawia narodowych bohaterów w sposób odbiegający od ich powszechnego wizerunku, naraża się na ataki. Polacy nie różnią się pod tym względem na przykład od Węgrów. A jeśli, to może nawet trochę na korzyść: dzięki pracy wielu poważnych polskich badaczy, wielkie postaci polskiej historii są dokładniej opisane niż u Węgrów. Zachowano nawet numerki do szatni z dawnego Teatru Narodowego, wszystko, co zostało; budapesztański Teatr Narodowy nie ma takiej dokumentacji. Dziesiątki badaczy prześledziło i opisało w wielu tomach każdy dzień z życia Mickiewicza, podczas gdy o Petőfim takich publikacji nie ma; to znaczy jest... jedna książka. Nacjonalizm ma swoje wielkie zalety, a w kulturze polskiej widać to dużo wyraźniej niż w węgierskiej czy innych wschodnioeuropejskich - uważa György Spiró, węgierski prozaik i dramatopisarz, autor m.in. powieści "Iksowie", poświęconej Wojciechowi Bogusławskiemu, tłumacz dramatów Wyspiańskiego. - Tam, gdzie literatura ma status quasi-religijny, nieuchronnie pojawiają się wieszcze, najczęściej oczywiście w liryce, ale to właśnie polski przykład dowodzi tego, że jest to możliwe również w dramacie. Uważam, że niektórych przedstawicieli ironizującej, antynacjonalistycznej, antywieszczej prozy postmodernistycznej można otoczyć taką samą czcią i uwielbieniem jak tych, których oni atakują; mechanizm zjawiska jest taki sam. Mówią, że skoro są wreszcie instytucje demokratyczne, nie ma już zapotrzebowania na bardów. Niestety, powiadam, te instytucje są zawodne, i bardowie znów się pojawią. Inna sprawa, czy będą to prawdziwi geniusze, czy grafomani". Rozmowa ze Spiró, drukowana w "Literaturze na Świecie" (2006, nr 1/2), towarzyszy prezentacji obszernych fragmentów jego powieści, m.in. najnowszej książki zatytułowanej "Niewola". W miesięczniku znajdziemy także erudycyjny esej Piotra Sommera o poezji amerykańskiej oraz "projekty i szkice" Baudelaire’a (tytuły projektowanych, a ostatecznie niepowstałych poematów, nowel i powieści) w przekładzie Leszka Engelkinga. W ramach 20. Międzynarodowego Biennale Plakatu od czerwca do sierpnia w Warszawie oraz m.in. w Krakowie i Gnieźnie odbędzie się szereg wystaw - wśród nich retrospektywy Cieślewicza, Lenicy, Młodożeńca, Tomaszewskiego, Hansa Hillmanna i Józefa Mroszczaka, prezentacja "Fresh Masters, młody plakat z Polski i Norwegii", pokaz prac jurorów 20. MBP (Marcin Mroszczak, Karel Miška, Radovan Jenko, Marjatta Itkonen, Thierry Sarfis) oraz ekspozycje plakatu japońskiego. Więcej informacji: www.postermuseum.pl Znakomity dyrygent Paul McCreesh, nowy szef Wratislavia Cantans, przedstawił program 41. edycji festiwalu, która rozpocznie się 9 września we Wrocławiu. Wśród gości będą m.in. zespoły The Hilliard Ensemble oraz Gabrieli Consort and Players, a także słynna sopranistka Emma Kirkby.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 23/2006

Podobne artykuły

Obraz tygodnia
"Kiedy pada pytanie, co z kina Kieślowskiego pozosta­ło dzisiaj, mam odczucie, że jego postać i dzie­ło nie przestają drażnić, głównie chyba w śro­dowisku polskiego kina. Proponowałbym więc, żeby zo­stawić psychologiczne urazy i kompleksy, i dostrzec ogromną aktualność, nowocze­sność i piękno jego filmów. Ale może to, co najważniejsze - dostrzec ten potężny ładunek empatii... Wtedy może zaczniemy szczerze roz­mawiać, czego brakuje we współczesnej sztu­ce, a co jest w jego twórczości. Czasem spoty­kając się z interpretacją jego twórczości, łapię się za głowę: jakich strun on do­tykał! Równie często w tych tekstach zamiast opisu jego dzieła widzę jakąś psychodramę, autoanalizę, jakiś psychologiczny opis nie tyle tego, co jest na ekranie, ile problemów, z któ­rymi boryka się autor. Być może szczerość jego filmów, ich siła powodu­je, iż chciałoby się go zamknąć i otworzyć za 20 lat, bo byłoby łatwiej. Nie przeszkadzałyby pytania, które stawiał, tematy, które podej­mował, talent i pracowitość oraz uczciwość, które ewidentnie z jego utworów emanują - mówi Krzysztof Piesiewicz w dyskusji na temat filmów Krzysztofa Kieślowskiego ("Kino" nr 1/2006). - Być może te pojawiające się w Polsce głosy, że jego kino jest anachroniczne, to próba powiedzenia: dosyć z tym facetem, wystarczy! Chciałoby się go przeskoczyć i pójść dalej. My­ślę jednak, że w takim stanie emocji to się nie uda: nie zrobi się nic na jego miarę". Redakcyjną rozmową z udziałem także Natalii Korynckiej-Gruz, Katarzyny Taras, Konrada J. Zarębskiego i Stanisława Zawiślińskiego "Kino" inauguruje Rok Kieślowskiego, w którym obchodzić będziemy 10-lecie śmierci reżysera. Styczniowy numer miesięcznika ukazał się w odnowionej szacie graficznej. Znajdziemy w nim m.in. szkic Piotra Wojciechowskiego o "Harrym Potterze" oraz rozmowę z Agnieszką Odorowicz.
W wieku 88 lat zmarła Birgit Nilsson, wybitna szwedzka śpiewaczka operowa, legendarna odtwórczyni ról wagnerowskich, m.in. Brunhildy w "Pierścieniu Nibelunga" i Izoldy w "Tristanie i Izoldzie".
Paszporty "Polityki" otrzymali w tym roku: Rafał Blechacz (muzyka), Jan Klata (teatr), Robert Kuśmirowski (sztuki piękne), Marek Krajewski (literatura), Przemysław Wojcieszek (film), zespół Skalpel (estrada) oraz Paweł Dunin-Wąsowicz (kreator kultury).
W warszawskim Muzeum Narodowym trwa wielka monograficzna wystawa Józefa Pankiewicza, prezentująca ponad 500 dzieł artysty, którego 140. rocznica urodzin przypada w tym roku. "Trzeba chodzić po tej wystawie z pełną świadomością swoistości tego zjawiska, symptomatycznego dla polskiej sztuki, rzadko radykalnej, rzadko przecierającej szlaki całkiem nowe. Ale trzeba je docenić" - pisze Dorota Jarecka. Obok - recenzja Bogusława Deptuły.
Obraz tygodnia
Według badań przeprowadzonych przez Zakład Badań Czytelnictwa Biblioteki Narodowej w Warszawie około połowa Polaków w ogóle nie czyta książek. Jako osoby mające systematyczny kontakt z książką (przynajmniej siedem książek rocznie) ocenia się 17 proc. społeczeństwa.
W Stanach Zjednoczonych ukazały się wiersze zebrane Zbigniewa Herberta. 600-stronicowy tom "The Collected Poems 1956-1998" sprzedał się w nakładzie 15 tys. egzemplarzy i zbiera znakomite recenzje. "Gazeta Wyborcza" cytuje m.in. Charlesa Simica z "The New York Review of Books": "Choć Herbert nie zdążył otrzymać Nobla jak Miłosz czy Szymborska, z pewnością zasługuje na to, aby być w ich towarzystwie. Z tej trójcy jest poetą najbardziej oryginalnym i obdarzonym największym poczuciem humoru".
W Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie odbyła się prezentacja książki "Ewangelia według Judasza", której autorzy - poczytny pisarz Jeffrey Archer i biblista prof. F. Moloney - próbują przedstawić historię Jezusa z punktu widzenia Judasza. Książka trafi do księgarń 14 krajów, w Polsce wydał ją Rebis.
Nagrodę im. Karla Dedeciusa, przyznawaną po raz trzeci przez Fundację Roberta Boscha dla polskich tłumaczy literatury niemieckojęzycznej i niemieckich tłumaczy literatury polskiej, otrzymają w roku 2007 Tadeusz Zatorski i Martin Pollack. Tadeusz Zatorski jest autorem przekładów dzieł m.in. Heinricha Heinego, Heinricha Bölla, Maxa Webera oraz myśli i aforyzmów Georga Christopha Lichtenberga. Martin Pollack ma w swoim translatorskim dorobku książki Ryszarda Kapuścińskiego, Henryka Grynberga, Wilhelma Dichtera i Michała Głowińskiego.
Tymczasowym dyrektorem Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie została Elżbieta Ofat, dotychczas odpowiedzialna za sprawy administracyjne i operacyjne placówki.
Obraz tygodnia
W wieku 90 lat w Warszawie zmarł ksiądz Jan Twardowski, poeta. Autorowi słynnej frazy "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą", naszemu dawnemu współpracownikowi, poświęcamy w tym numerze "Tygodnika" specjalny dodatek.
"Jesteśmy spadkobiercami pradawnej wiedzy, którą przekazywano przez wieki... Wiele słów, których używamy automatycznie, jest w rzeczywistości jej żywym świadectwem. Ponieważ zapomnieliśmy, jakie jest prawdziwe znaczenie powszechnie używanych słów, takich jak »katolik« czy »uniwersytet« - słów, które mogłyby skierować nas w stronę jednego, w stronę uniwersalnego i niepowtarzalnego - musimy wynajdować nowe słowa, na przykład »holistyczny« (wywiedzione z greckiego »holos«, które oznacza całość albo całkowitość), aby przypominały nam o niebezpieczeństwie fragmentaryzacji i rozproszenia wiedzy. Coraz mocniej odczuwa się w świecie potrzebę, aby te dwa światy - świat nauki i świat religii - zeszły się z sobą, zdając sobie zarazem sprawę, że w obydwu patrzy się na życie z odmiennych punktów widzenia. Jeden świat, oparty na niezwykłym pomnażaniu wiedzy związanej wyłącznie z aktywnością umysłu czy też mózgu, wydaje się prowadzić nas do coraz większej złożoności i wyprowadzać nas na zewnątrz, przede wszystkim na zewnątrz nas samych. Drugi świat i jego wiedza wydają się odnosić do »bycia«, do czegoś, co prowadzi nas ku wnętrzu i tam odsłania tajemnicę" - tłumaczył Michel de Salzman, uczeń Georgija Iwanowicza Gurdżijewa (1877-1949).