Na skróty

Zmarła Dorota Terakowska, dziennikarka i prozaik. Pracowała w “Gazecie Krakowskiej" i “Przekroju", była współzałożycielem “Czasu Krakowskiego". Wyrzucona z redakcji “Gazety" po wprowadzeniu stanu wojennego, w latach 80. zaczęła pisać cieszące się wielką popularnością książki dla młodzieży (“Lustro pana Grymsa", “Władca Lewawu", “Córka czarownic"); bestsellerami stały się też jej dwie powieści psychologiczno-obyczajowe, “Poczwarka" i “Ono". Ostatnio w Wydawnictwie Literackim ukazała się jej obszerna rozmowa z psychiatrą Jackiem Bombą “Być rodziną, czyli jak budować dobre życie swoje i swoich dzieci". Zmarła Ingrid Thulin, aktorka szwedzka, znana przede wszystkim z filmów Ingmara Bergmana (“Tam, gdzie rosną poziomki", “Szepty i krzyki", “Goście Wieczerzy Pańskiej"), a także m.in. “Zmierzchu bogów" Luchina Viscontiego. W wieku lat 79 zmarł Jerzy Skarżyński, malarz i scenograf, członek Grupy Krakowskiej, profesor krakowskiej ASP. Autor (często wraz z pierwszą żoną, Lidią Minticz, zmarłą w 1994 r.) scenografii do przedstawień m.in. Kantora, Swinarskiego i Wajdy oraz filmów, jak “Pamiętnik znaleziony w Saragossie" i “Sanatorium Pod Klepsydrą" Hasa. Miłośnik jazzu, przyjaciel Piwnicy pod Baranami, był też twórcą rysunków do komiksu “Janosik". “Dla mnie bardzo wiele znaczy przypadek, który sam prowokuję: rozlewam tusze, one zastygają w jakichś kształtach, coś mi sugerują - mówił w wywiadzie dla pisma “Pokaz" (nr 36). - Każdy mógłby uchodzić za abstrakcyjny, taszystowski obraz, a ja po prostu traktuję je jako jakąś naturalną rzeczywistość". Na s. 12 publikujemy wspomnienie o Jerzym Skarżyńskim pióra Michała Ronikiera. Sejm ogłosił rok 2004 Rokiem Witolda Lutosławskiego z okazji przypadającej w lutym 10. rocznicy śmierci kompozytora. W Teatrze Narodowym w Warszawie wystąpił zespół Comédie Française z “Dom Juanem" Moliera w reżyserii Jacquesa Lassalle’a, z Andrzejem Sewerynem w roli tytułowej; przedstawienie pokazywane też będzie w Krakowie i Gdańsku. “Don Juan kojarzony wyłącznie z podbojami niewieścich serc - to intelektualny błąd. Problemem nie jest przecież, że ugania się za kobietami i prowadzi hedonistyczny tryb życia. Don Juan był, jest i będzie groźny dla każdego społeczeństwa, bo podważa jego zasady. Stawia pod znakiem zapytania moralność - mówi Seweryn w wywiadzie dla “Rzeczpospolitej". - Kilka lat temu powiedziałem, że granie Don Juana-ateisty we Francji nie ma sensu, bo we współczesnym społeczeństwie francuskim nie jest zdumiewającym ten, kto nie wierzy w Boga, lecz ten, kto wierzy - to dopiero odwaga! (...) Ale w Polsce »Don Juan« funkcjonuje inaczej niż we Francji. Mam nadzieję. Mam też nadzieję, że na sali nie zabraknie księży". Laureatami tegorocznych Paszportów “Polityki" zostali: Wojciech Kuczok, prozaik, autor m.in. powieści “Gnój"; Andrzej Jakimowski, reżyser, twórca filmu “Zmruż oczy", Danuta Stenka, aktorka; Kuba Jakowicz, skrzypek; Monika Sosnowska, plastyk, autorka instalacji; Andrzej Smolik, muzyk, kompozytor i producent oraz Marek Żydowicz, twórca festiwalu Camerimage. Nowy numer “Dekady Literackiej" (2003, nr 9/10) poświęcony jest literaturze estońskiej. Znaleźć w nim można m.in. przekład “Elegii bałtyckich" Ivara Ivaska autorstwa Czesława Miłosza. Ivask (1926-1992), emigrant polityczny, był przez wiele lat pracownikiem University of Oklahoma. Założył czasopismo “Books Abroad", później przekształcone w “World Literature Today". To właśnie “WLT" stworzyło Neustadt International Prize for Literature, nazywaną “małym Noblem"; wśród jej laureatów znalazł się ostatnio Adam Zagajewski. W Krakowie powstał Instytut Książki, finansowany z budżetu i mający się zajmować popularyzacją książki i czytelnictwa w kraju oraz promocją polskiej literatury na świecie; jego szefem został Andrzej Nowakowski. Instytut zainaugurował działalność obchodami 60. urodzin Andersa Bodegĺrda, tłumacza literatury polskiej na szwedzki. Odbyła się dyskusja “Reporter - tłumacz - świadek", z udziałem Bodegĺrda, Ryszarda Kapuścińskiego, Adama Michnika, Marii Söderberg i Adama Zagajewskiego oraz kabaret z udziałem m.in. Anny Dymnej, Ewy Lipskiej, Wisławy Szymborskiej, Pawła Huelle i Bronisława Maja. Rozmowę z jubilatem publikujemy na str. 12. Wieczorem autorskim Krzysztofa Siwczyka rozpoczął działalność Port Literacki Wrocław, kontynuacja festiwalu literackiego stworzonego przez Andrzeja Bursztę w Legnicy. Przed klasyczną książką “pojawiło się nowe niebezpieczeństwo: Internet może zagrozić pojęciu skończonego dzieła i jego autora - prognozuje Umberto Eco w wywiadzie udzielonym “Polityce". - Myślę o grach polegających na wymianie sekwencji, modyfikacji istniejących historii i szeroko pojętej partycypacji w procesie powstawania dzieła literackiego. Anna Karenina nie rzuca się już pod pociąg, tylko wychodzi za mąż za Charlesa Bovary. Tekst-archetyp przestaje istnieć, znika też fundamentalne poczucie bliskości, jakie staje się naszym udziałem w kontakcie z książką. A przecież tylko autonomiczne dzieło stawia opór. Jak mawiał Wiktor Hugo: »Tedy przeszedł Bóg«. Co z tego, że chcielibyśmy czytając »Wojnę i pokój", żeby książę Andrzej nie umierał, lecz poślubił Nataszę. Książka uświadamiała nam nieuchronność i skończoność naszego własnego losu". Zwycięzcą konkursu na pomnik upamiętniający ofiary zamachu na World Trade Center w Nowym Jorku został projekt “Reflecting Absence" autorstwa Michaela Arada i Petera Walkera: szpalery drzew, odbijające się w dwóch basenach, odwzorowujących zarys fundamentów WTC. “Rzeczpospolita" ogłosiła doroczny ranking najlepszych liceów, którego podstawą są wyniki uzyskiwane przez uczniów w olimpiadach przedmiotowych. Pierwsze miejsca zajęły: XIII LO ze Szczecina, I LO im. Mikołaja Kopernika z Łodzi oraz XIV LO im. Polonii Belgijskiej z Wrocławia. Lista kinowych bestsellerów 2003 roku jest tradycyjnie zdominowana w Polsce przez produkcje hollywoodzkie. Pierwsze 5 miejsc zajmują: “Władca pierścieni. Dwie wieże", “Harry Potter. Komnata tajemnic", “Matrix - Reaktywacja", “Gdzie jest Nemo" i “Matrix - Rewolucje". “Dwie wieże" oglądnęło blisko 1800 tys. widzów; zwycięzca ostatniego Festiwalu Filmowego w Gdyni, film “Warszawa" Dariusza Gajewskiego, zgromadził widownię 30-tysięczną, zaś “Przemiany" Łukasza Barczyka zobaczyło nieco ponad 3 tys. osób. Według “Rzeczpospolitej" kina odwiedziło ok. 15 proc. mniej widzów niż w roku 2002. “Filmy takie, jak »Przemiany« Łukasza Barczyka czy »Zmruż oczy« Andrzeja Jakimowskiego - mimo niedoskonałości - mają zasadniczą zaletę: zostały poczęte w sposób naturalny, powstały z woli reżysera - pisze Tadeusz Sobolewski, porównując młode kino z nieudaną “Pornografią" Jana Jakuba Kolskiego. - Do tej samej rodziny należy »Edi« Piotra Trzaskalskiego, »Głośniej od bomb« Przemysława Wojcieszka, a także spektakl telewizyjny Sławomira Fabickiego »Łucja i jej dzieci«. Każdy z tych filmów jest osobistą wypowiedzią o świecie: o złej rodzinie, niewoli i próbie wyzwolenia (Barczyk); o dobrym i mądrym człowieku, kimś w rodzaju greckiego filozofa lekceważonego i odsuniętego na społeczny margines (Jakimowski); o szansie wewnętrznego wyzwolenia w zmaterializowanym, brutalnym świecie (Trzaskalski); o konfrontacji PRL-owskiego pokolenia rodziców i dzieci III RP; o kraju, który »strasznie trudno pokochać« (Wojcieszek). Razem tworzą wiodący nurt polskiego kina, któremu trzeba się będzie uważnie przyglądać... Przyszłość należy do kina autorskiego". Sejmowa Komisja Kultury i Środków Przekazu zdecydowała, że - wbrew rządowemu projektowi nowelizacji Ustawy o radiofonii i telewizji - filmów i programów dla dzieci nadal nie będzie można przerywać reklamami. Według badań firmy AGB Polska w 2003 roku przeciętny Polak spędzał dziennie przed telewizorem 3 godziny i 45 minut, czyli o 4 minuty dłużej niż rok wcześniej. Najczęściej oglądane stacje telewizyjne to kolejno TVP 1, TVP 2, Polsat i TVN. Niebezpieczeństwa związane z cywilizacją konsumpcyjną są nieraz bardziej namacalne, niż sądzą jej najżarliwsi krytycy. Oto relacja “Gazety Wyborczej" z wyprzedaży w łódzkim sklepie Media Markt: “Tłum wpadł w furię. Ludzie niszczyli wszystko - skakali po płytach DVD, rozbijali telewizory i komputery. Ktoś wgniótł w podłogę cyfrową kamerę. Policja zaczęła pałować klientów. W tłumie padali ranni. Do zajść wyjechało kilkanaście karetek pogotowia. Ochroniarz ze zmiażdżonymi jądrami oraz 13-letni chłopiec z rozerwanym udem trafili do szpitala...".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 03/2004

Podobne artykuły

Obraz tygodnia
"Kiedy pada pytanie, co z kina Kieślowskiego pozosta­ło dzisiaj, mam odczucie, że jego postać i dzie­ło nie przestają drażnić, głównie chyba w śro­dowisku polskiego kina. Proponowałbym więc, żeby zo­stawić psychologiczne urazy i kompleksy, i dostrzec ogromną aktualność, nowocze­sność i piękno jego filmów. Ale może to, co najważniejsze - dostrzec ten potężny ładunek empatii... Wtedy może zaczniemy szczerze roz­mawiać, czego brakuje we współczesnej sztu­ce, a co jest w jego twórczości. Czasem spoty­kając się z interpretacją jego twórczości, łapię się za głowę: jakich strun on do­tykał! Równie często w tych tekstach zamiast opisu jego dzieła widzę jakąś psychodramę, autoanalizę, jakiś psychologiczny opis nie tyle tego, co jest na ekranie, ile problemów, z któ­rymi boryka się autor. Być może szczerość jego filmów, ich siła powodu­je, iż chciałoby się go zamknąć i otworzyć za 20 lat, bo byłoby łatwiej. Nie przeszkadzałyby pytania, które stawiał, tematy, które podej­mował, talent i pracowitość oraz uczciwość, które ewidentnie z jego utworów emanują - mówi Krzysztof Piesiewicz w dyskusji na temat filmów Krzysztofa Kieślowskiego ("Kino" nr 1/2006). - Być może te pojawiające się w Polsce głosy, że jego kino jest anachroniczne, to próba powiedzenia: dosyć z tym facetem, wystarczy! Chciałoby się go przeskoczyć i pójść dalej. My­ślę jednak, że w takim stanie emocji to się nie uda: nie zrobi się nic na jego miarę". Redakcyjną rozmową z udziałem także Natalii Korynckiej-Gruz, Katarzyny Taras, Konrada J. Zarębskiego i Stanisława Zawiślińskiego "Kino" inauguruje Rok Kieślowskiego, w którym obchodzić będziemy 10-lecie śmierci reżysera. Styczniowy numer miesięcznika ukazał się w odnowionej szacie graficznej. Znajdziemy w nim m.in. szkic Piotra Wojciechowskiego o "Harrym Potterze" oraz rozmowę z Agnieszką Odorowicz.
W wieku 88 lat zmarła Birgit Nilsson, wybitna szwedzka śpiewaczka operowa, legendarna odtwórczyni ról wagnerowskich, m.in. Brunhildy w "Pierścieniu Nibelunga" i Izoldy w "Tristanie i Izoldzie".
Paszporty "Polityki" otrzymali w tym roku: Rafał Blechacz (muzyka), Jan Klata (teatr), Robert Kuśmirowski (sztuki piękne), Marek Krajewski (literatura), Przemysław Wojcieszek (film), zespół Skalpel (estrada) oraz Paweł Dunin-Wąsowicz (kreator kultury).
W warszawskim Muzeum Narodowym trwa wielka monograficzna wystawa Józefa Pankiewicza, prezentująca ponad 500 dzieł artysty, którego 140. rocznica urodzin przypada w tym roku. "Trzeba chodzić po tej wystawie z pełną świadomością swoistości tego zjawiska, symptomatycznego dla polskiej sztuki, rzadko radykalnej, rzadko przecierającej szlaki całkiem nowe. Ale trzeba je docenić" - pisze Dorota Jarecka. Obok - recenzja Bogusława Deptuły.
Obraz tygodnia
Według badań przeprowadzonych przez Zakład Badań Czytelnictwa Biblioteki Narodowej w Warszawie około połowa Polaków w ogóle nie czyta książek. Jako osoby mające systematyczny kontakt z książką (przynajmniej siedem książek rocznie) ocenia się 17 proc. społeczeństwa.
W Stanach Zjednoczonych ukazały się wiersze zebrane Zbigniewa Herberta. 600-stronicowy tom "The Collected Poems 1956-1998" sprzedał się w nakładzie 15 tys. egzemplarzy i zbiera znakomite recenzje. "Gazeta Wyborcza" cytuje m.in. Charlesa Simica z "The New York Review of Books": "Choć Herbert nie zdążył otrzymać Nobla jak Miłosz czy Szymborska, z pewnością zasługuje na to, aby być w ich towarzystwie. Z tej trójcy jest poetą najbardziej oryginalnym i obdarzonym największym poczuciem humoru".
W Papieskim Instytucie Biblijnym w Rzymie odbyła się prezentacja książki "Ewangelia według Judasza", której autorzy - poczytny pisarz Jeffrey Archer i biblista prof. F. Moloney - próbują przedstawić historię Jezusa z punktu widzenia Judasza. Książka trafi do księgarń 14 krajów, w Polsce wydał ją Rebis.
Nagrodę im. Karla Dedeciusa, przyznawaną po raz trzeci przez Fundację Roberta Boscha dla polskich tłumaczy literatury niemieckojęzycznej i niemieckich tłumaczy literatury polskiej, otrzymają w roku 2007 Tadeusz Zatorski i Martin Pollack. Tadeusz Zatorski jest autorem przekładów dzieł m.in. Heinricha Heinego, Heinricha Bölla, Maxa Webera oraz myśli i aforyzmów Georga Christopha Lichtenberga. Martin Pollack ma w swoim translatorskim dorobku książki Ryszarda Kapuścińskiego, Henryka Grynberga, Wilhelma Dichtera i Michała Głowińskiego.
Tymczasowym dyrektorem Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie została Elżbieta Ofat, dotychczas odpowiedzialna za sprawy administracyjne i operacyjne placówki.
Obraz tygodnia
W wieku 90 lat w Warszawie zmarł ksiądz Jan Twardowski, poeta. Autorowi słynnej frazy "Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą", naszemu dawnemu współpracownikowi, poświęcamy w tym numerze "Tygodnika" specjalny dodatek.
"Jesteśmy spadkobiercami pradawnej wiedzy, którą przekazywano przez wieki... Wiele słów, których używamy automatycznie, jest w rzeczywistości jej żywym świadectwem. Ponieważ zapomnieliśmy, jakie jest prawdziwe znaczenie powszechnie używanych słów, takich jak »katolik« czy »uniwersytet« - słów, które mogłyby skierować nas w stronę jednego, w stronę uniwersalnego i niepowtarzalnego - musimy wynajdować nowe słowa, na przykład »holistyczny« (wywiedzione z greckiego »holos«, które oznacza całość albo całkowitość), aby przypominały nam o niebezpieczeństwie fragmentaryzacji i rozproszenia wiedzy. Coraz mocniej odczuwa się w świecie potrzebę, aby te dwa światy - świat nauki i świat religii - zeszły się z sobą, zdając sobie zarazem sprawę, że w obydwu patrzy się na życie z odmiennych punktów widzenia. Jeden świat, oparty na niezwykłym pomnażaniu wiedzy związanej wyłącznie z aktywnością umysłu czy też mózgu, wydaje się prowadzić nas do coraz większej złożoności i wyprowadzać nas na zewnątrz, przede wszystkim na zewnątrz nas samych. Drugi świat i jego wiedza wydają się odnosić do »bycia«, do czegoś, co prowadzi nas ku wnętrzu i tam odsłania tajemnicę" - tłumaczył Michel de Salzman, uczeń Georgija Iwanowicza Gurdżijewa (1877-1949).