Mniejsza o większość. Felieton Jana Klaty

15.04.2022

Czyta się kilka minut

Mimo wszystko jednak, mimo ­putinflacji, glapinflacji, obajtkinflacji, morawieckinflacji oraz ponadczasowej katastrofalnej antoninflacji – nadchodzi wiosna. A wiosną niech wiosnę, nie inflację zobaczę… No, ale jednakowoż się nie da, niemal. Oczywiście, wiosnę ujrzą z bliska rolnicy i leśnicy – i niech im wyjdzie na zdrowie. Natomiast jeśli ktoś mieszka w mieście, w polskim mieście, to na codzień wiosny raczej nie dozna. Zdaję sobie sprawę z apodyktyczności mojej oceny, być może spowodowanej rozgoryczeniem zamieszkiwania w – za przeproszeniem – stolicy, ale spędzam dużo czasu w wielu innych polskich centrach cywilizacji, skądinąd niejednokrotnie bardzo zacnych, ale i tam często sytuacja zdaje się oscylować na granicy załamania.

Niby po pandemii nic nie miało być takie samo, wszyscy mieliśmy żyć w jednym wielkim Sopocie – tylko bez turystów – ale dalej jest jak zawsze: mieszkamy na stacji benzynowej z monstrualnym parkingiem. Nieszczęśni przechodnie przemykają między żelastwem, przepraszając, że tarasują drogę pojazdom, kompensacyjnie nawalając się z rowerzystami. Demokratycznie wybierane władze miast zdają się hołdować zasadzie, że suweren jest fanatycznie zmotoryzowany, a zatem lepiej się z niczym śmielszym nie wychylać, bo przecież dla władzy nie ma nic bardziej katastrofalnego niż utrata władzy na koniec kadencji. Skoro elekcje odbywają się w trybie drive-in, ergo nie wolno się narażać, najlepiej po prostu nic nie robić, z pewnością nic kontrowersyjnego, odrobinkę symulować działanie, gracko i bez strat dosiedzieć do kolejnych wyborów, w kampanii postraszyć faszyzmem, wygrać i powtórzyć operację mimikry.

Mniejsze zło! Hasło paraliżujące każdą wiosnę w mieście, każdą większą potencjalną zmianę na lepsze. Nie ma co narzekać, zawsze może być gorzej, przynajmniej miastem rządzą nasi. Po co rządzą? O to mniejsza.©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reżyser teatralny, dramaturg, felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Dyrektor Narodowego Teatru Starego w Krakowie. Laureat kilkunastu nagród za twórczość teatralną.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 17/2022