Mistrz przemilczany

U stóp Gamaliela otrzymałem staranne wykształcenie w Prawie ojczystym. Dz 22, 3

11.03.2009

Czyta się kilka minut

Zaskakujące jest, że tylko w jednej swej wypowiedzi św. Paweł odwołuje się do Gamaliela, którego szkołą Prawa Żydzi szczycili się jak Ateńczycy Akademią Platona. To Gamaliel troskę o wierność Prawu łączył z dążeniem do złagodzenia wielu przepisów, biorąc w obronę zwłaszcza kobiety i pomawianych. To Gamaliel łagodził nastroje Sanhedrynu, ostrzegając, że jeśli nauczanie uwięzionych Apostołów pochodzi od Boga, nie można go zniszczyć za pomocą ludzkich środków (Dz 5, 35-39). Trudno więc nie dziwić się, że Paweł, który skądinąd tak często z upodobaniem wspomina swe związki z Tarsem, okazuje się mniej skłonny do wspomnień o mądrym, obiektywnym mistrzu Gamalielu.

Nie jest to zapewne cenzurowanie pamięci neofity, skoro Apostoł potrafił bez retuszów opisać swą rolę w kamienowaniu św. Szczepana (Dz 22, 20). Być może jest to następstwo fascynacji towarzyszącej odkryciu, że w Chrystusie Apostoł stał się "wszystkim dla wszystkich" (1 Kor 9, 22) i w promieniach Jego światła wielkie autorytety przeszłości uzyskują inne wymiary. Nie można jednak wykluczyć, że wspomnienie Gamaliela jawiło się także Apostołowi jako wyrzut sumienia przypominający okres, kiedy to on sam praktykował fanatyczną nienawiść do chrześcijan, mimo że w kręgu bliskich mu Mistrzów miał ludzi wyważonych, obiektywnych, odpowiedzialnych za słowo.

W Roku św. Pawła dziękujemy Bogu za ewangelizacyjny zapał Apostoła Narodów. Dobrze byłoby jednak pamiętać także o tych mądrych postaciach, które nie miały życiowych Damaszków, nie przeżyły nigdy fascynacji światłem odkrytej wiary; potrafiły jednak dać świadectwo rozwagi i mądrości, które nawet dla świętych jawią się jako lekcja niedocenionego stylu. Być może odniesienie do tamtej mądrości funkcjonowało u Apostoła niczym gwóźdź w mózgu, przypominając okres, gdy Szaweł - patrzący na te same realia co rozważny Gamaliel - "siał grozę i dyszał żądzą zabijania" (Dz 9, 1). Lekcja milczenia jawi się w tym przypadku jako ostrzeżenie dla wszystkich, którzy w osobistej hierarchii cnót na pierwszym miejscu stawiają fanatyzm.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 11/2009