Ludzkie ofiary

Filozof Filon z Aleksandrii w traktacie „O Abrahamie” pisał, że wielu kłótliwych krytyków, którzy zawsze rozumują opacznie, sądzi, iż czyn Abrahama nie był tak wielki czy cudowny.

24.03.2014

Czyta się kilka minut

Tylko z czystej ohydy, pisał, chętnie przywołują liczne przykłady innych ojców, którzy poświęcili swoje ukochane dzieci, synów czy córki w czasach wojny, głodu, epidemii, pokutując za grzechy swych ludów. Dla Greków nie ma niczego nadzwyczajnego i heroicznego w akcie ofiarowania Izaaka. Ten mąż wiary stoi ich zdaniem na równi z innymi poganami, którzy przeszli podobne sprawdziany i wypełnili je bez sprzeciwu w nadzwyczajnych czasach kryzysu. Filon nie musiał wprost cytować przykładów takich czynów. Musiały być wówczas szeroko znane.

Jedno z takich zdarzeń znajdziemy w starożytnym dziele geografa i podróżnika Pauzaniasza „Opis Grecji”. Pisał o pomnikach ojców założycieli Aten. Pośród nich w środku stała figura Leosa, syna Orfeusza. Powiada się, że za jego życia panował głód. Zapytano wyroczni w Delfach, co w tej sytuacji uczynić. Wyrocznia odpowiedziała, że los kraju się odwróci, jeśli złożona zostanie ofiara z ludzi. Leos zabił swoje trzy córki, by przynieść wszystkim ocalenie. Wedle innych legend one same z własnej woli wybrały śmierć. Z czasem te dziewczęta stały się wzorem samopoświęcenia w miłości dla ojczyzny.

Podobna opowieść pochodzi z Messenii. Żył tam mąż Aristodemus, znany z tego, że nie znał strachu i dzielnie bronił swego ludu. Pewnego dnia dotarła do kraju zaraza. Losowanie wskazało na Lycisusa, by ten ofiarował swoją córkę na przebłaganie bogów, ale ojciec i córka uciekli do Sparty. Wtedy Aristodemus przyszedł do bram miasta i z własnej woli złożył w ofierze swoją córkę, by tylko odwrócić gniew bogów.

Któż nie słyszał o Agamemnonie i Ifigenii, którą wódz Achajów zabił, by tylko uśmierzyć gniew pięknej Artemis. Na szczęście bogini ulitowała się nad nią i zamiast niej zginął jeleń, a dziewczynę zabrała do nieba, gdzie została kapłanką w jej sanktuarium.

Apollodorus z Aten, historyk i mitograf żyjący w II wieku przed naszą erą, opowiada w dziele „Bibliotheca” wstrząsającą historię, jak to w Beocji nastał nieurodzaj. Od Pytii delfickiej dowiedziano się, że ziemia znów zacznie rodzić, gdy zostanie złożony w ofierze Firixus, syn Atamasa, króla Beocji. Lud zmusił władcę, by ten przyprowadził syna do ołtarza ofiarnego. Nie dopuściła do tego siostra Firixusa i zamiast niego przywiodła na ofiarę barana pokrytego złotym runem, którego dostała od Hermesa. Cudownie ocalony mąż złożył w podziękowaniu ofiarę ze zwierzęcia. Opowieść brzmi dziwnie znajomo.

Słynna jest historia o Pelopidasie, któremu bóg ukazał się we śnie obiecując zwycięstwo w bitwie, jeśli złoży w ofierze dziewicę o kasztanowych włosach. Przeżywał straszne męki, bo nie wiedział, co uczynić. Nagle ze stada odłączyła się klacz i dobiegła do namiotu Pelopidasa. Gdy wszyscy gapili się na pięknego konia, Widzący, czyli kapłan, zwrócił się do wodza: „Oto twoja ofiara! Niebiosa dały ci dziewicę o kasztanowych włosach”. I dlatego klacz zamiast dziewczyny została złożona w ofierze. Dzięki temu Pelopidas odniósł triumfalne zwycięstwo nad wrogiem. Bogowie przyjęli ofiarę.

Przywołuję tylko mity czy opowieści greckie (są też znane takie przypadki w innych kulturach, choćby hinduskiej) podobne do zdarzenia, które miało miejsce na górze Moria. Nie przypadkiem wielu helleńskich filozofów mogło uważać, że ofiary ludzkie znane z ich historii bynajmniej nie są mniej wzniosłe i cudowne niż historia Abrahama i Izaaka.

Filon musiał wiele słów zapisać w swojej rozprawie, by dowieść, że biblijna opowieść nie da się porównać z niczym. Podkreślał, że ojciec wiary uczynił to, co uczynił, nie dlatego, by odżegnać głód, wojny, choroby. Nie uczynił tego tym bardziej dla sławy rycerskiej. Akeda – związanie i ofiarowanie Izaaka – dokonała się w milczeniu, bez świadków, jedynie z nakazu Boga. Choć syn został ocalony, to ofiara była pełna i doskonała. Abraham sam jak kapłan związał syna, choć – pisał Filon – był jednym z najczulszych ojców. To, co uczynił, jest poza językiem. Nie sposób znaleźć słowa, by ten czyn podziwiać. Imię Abrahama – konkludował Filon – zostało zapisane w świętych księgach i w sercach wszystkich, którzy nad nimi medytują.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 13/2014