Lęk przed kulturą

Wolimy pseudokulturę uprzedzeń, etykietek i „dowcipnych” stereotypów. To łatwiejsze niż okazanie szacunku, wysłuchanie innego.

29.11.2015

Czyta się kilka minut

 / Fot. Pool Catarina / VANDEVILLE / GETTY IMAGES
/ Fot. Pool Catarina / VANDEVILLE / GETTY IMAGES

Na adwentowych drogach Dawid sugeruje wiele ścieżek. Może być też znakiem jako artysta. To o nim napisano: „A kiedy zły duch zesłany przez Boga napadał na Saula, brał Dawid cytrę i grał. Wtedy Saul doznawał ulgi, czuł się lepiej, a zły duch odstępował od niego” (1 Sm 16, 23). Dawid musiał być natchnionym muzykiem, skoro graniem wypędzał złego ducha. Jednakże Saul próbował go wtedy przebić dzidą (por. 1 Sm 18, 10-11). Było się czego bać! I wielu boi się kultury. Jest dla nich obca, groźna, demoniczna…

W Grecji teatry budowano w uzdrowiskach, bo leczono tam nie tylko ciało, lecz i ducha. Sztuka była lustrem dla duszy. Interakcja między widzem a odgrywanymi scenami pozwalała na zobaczenie tego, co dręczy, co jest chore. Piękno zachęcało do wyzwolenia. Iskrę bożą ma ten, kto gra jak natchniony. To może przynosić ulgę, jak Saulowi, otwierać perspektywy uzdrowienia.

Czemu się tego boimy? Bo w tym lustrze widać nasze brudy. Bo ciężar uzależnień może być przytłaczający. Bo co z tego, że się „podołujemy”, skoro i tak nic to nie da. Kto widział, żeby sztuka kogoś wyzwoliła? Piękno to nie prawda! Wystarczy nam piękno w sztuce przez małe „s” (kiedyś zwanej jarmarczną, teraz pewnie telewizyjną). Daje przyjemność i trzyma z daleka od prawdy. Nie trzeba się z nią zmagać.

A jednak papież Franciszek w „Laudato si” zachęca do dbania o piękno środowiska. Życie pośród piękna pobudza. Łatwiej zniewolić przygniecionych brzydotą. Ewangelia podsuwa nam obraz lilii polnych piękniejszych niż luksusy Salomona. Czyż rękodzielnictwo nie pociąga nas bardziej niż zglobalizowana „masówka”? My się jednak boimy, ponieważ co prawda piękno zachwyca i twórcza praca uczłowiecza, ale jednak niepokoi większa rentowność „kultury masowej”. Tylko że ona złego ducha nie wypędza. Dalej żyje się w złej, „plastikowej” atmosferze.

Coraz więcej Polaków zażywa kanikuły w egzotycznych krajach. Ale czy spotykają się tam z kulturą, czy raczej nie wychodzą poza plaże i lśniące hotele? No może parę widoczków z okien klimatyzowanych busów. Wszystko to bez kontaktu z normalnymi ludźmi, z ich problemami, lękami, nadziejami. Bez dzielenia życia z nimi. Dlaczego? Bo się boimy tych innych, bo zrozumienie ich cywilizacji to wysiłek.

Nasze wspólne życie toczy też strach przed kulturą bycia. Zasłaniamy się niechęcią do tzw. poprawności politycznej. Ale tak naprawdę wolimy pseudokulturę uprzedzeń, etykietek i „dowcipnych” stereotypów. Bo to łatwiejsze niż okazanie szacunku, niż uważne wysłuchanie. Wulgarność towarzyszy strachowi.

A tworzenie kultury? Jak zagrać, by uśmiech uwalniał, a nie szydził? Jak zagrać prawdziwie, a potem nie „popaść w nałóg”, bo się odkryłem i w czuły punkt uderzyli?

Jezus wcielił się w konkretnej kulturze, ale zrobił to dla wszystkich. Poznawanie Jego kultury służy poznawaniu Jego samego. Jezus jest obecny w życiu wielu ludzi. Poznawanie ich kultury pomaga Go spotkać. Nie bójmy się kultury! Inaczej miłosierdzie będzie abstrakcyjne. ©

Ks. JACEK SIEPSIAK jest redaktorem naczelnym jezuickiego kwartalnika „Życie Duchowe”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 49/2015