Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Instrumenty smyczkowe długi czas jedynie dublowały partie wokalne, dodając do nich improwizowane ozdobniki. Na początku XVII w. pojawili się pierwsi wirtuozi skrzypiec, oczywiście we Włoszech. I choć skrzypce nie przestały śpiewać, muzyka instrumentalna szybko zyskała specyficzny idiom: melodię o bardziej kapryś-
nej linii, większą skalę, dwudźwięki i akordy, cały arsenał ozdobników, tryli, mordentów. Pierwsi twórcy muzyki skrzypcowej - Giovanni Battista Fontana, Dario Castello czy Giovanni Antonio Pandolfi Mealli - prześcigali się w wymyślaniu sztuczek, w coraz bardziej wyrafinowanym operowaniu smyczkiem i skomplikowanych układach palców lewej ręki. Rezultaty ich eksperymentów na dwa stulecia, do czasów Paganiniego, wyznaczyły szczyty skrzypcowej wirtuozerii.
Album "La voce nel violino" doskonale ukazuje moment emancypacji muzyki skrzypcowej. Na płycie, obok najwcześniejszych sonat, znalazły się także instrumentalne wersje madrygałów Monteverdiego i Gesualda. Enrico Onofri, geniusz finezji, potrafi na instrumencie śpiewać ludzkim głosem, ale też naśladować śpiew ptaków - tak jak chciał tego jeden z pierwszych wirtuozów skrzypiec, nomen omen, Marco Uccelini (uccello - wł. "ptak"). Jest w interpretacjach Onofriego również to wszystko, co za niezbędne w pięknej grze na skrzypcach uznawał XVII-wieczny teoretyk muzyki Giovanni Battista Doni: "delikatność lutni, słodycz wioli, godność harfy, moc trąbki i melancholijny smutek fletu".
"La voce nel violino"
Enrico Onofri (skrzypce),
Imaginarium
Zig-Zag Territoires