Książka tygodnia: „Wszystko płynie” Wasilija Grossmana

Grossman to jeden z najuczciwszych pisarzy rosyjskich minionego wieku. Ta książka stanowić może odtrutkę na wielkoruskie klimaty, które odpychają nas dziś, w dobie wojny, od wielu cenionych wcześniej autorów.

19.03.2024

Czyta się kilka minut

Pociąg z Chabarowska zbliża się już do Moskwy, w przedziale młody ekonomista, działacz związkowy i kierownik robót z prowincji grają w preferansa, gadają o płytach, meblach, sanatoriach w Soczi, o Spartaku i Dynamie, a także o nierobach z kołchozów, narzekających, że niby musieli jeść liście lipowe. Trochę się spierają, ale w jednym zgadzają: „Najważniejsze, żeśmy Rosjanie, a Rosjanin – to nie byle kto!”. „Starszy brat, pierwszy wśród równych”.

I tylko czwarty z podróżnych, wyglądający staro i nędznie ubrany, milczy. Iwan Grigorjewicz przez minione 30 lat wędrował od więzienia do więzienia, od łagru do łagru. Teraz, zwolniony po śmierci Stalina, będzie próbował pozbierać szczątki utraconego bezpowrotnie życia. Z bliskim sobie niegdyś kuzynem nie nawiąże już porozumienia – ten broni kompromisów, jakie zapewniły mu w miarę spokojne życie, choć łagiernik niczego od niego nie chce. Narzeczona Iwana dawno już wyszła za innego. Owszem, Iwan przeżyje jeszcze miłość do Anny Siergiejewny, u której zamieszkał, ale choroba mu ją odbierze.

Wasilij Grossman (1905-1964), urodzony w żydowskiej rodzinie w Berdyczowie, prozaik i korespondent wojenny, to jeden z największych i najuczciwszych pisarzy rosyjskich minionego wieku, choć jego prawdziwą wielkość mogliśmy docenić wiele lat po jego śmierci. Jego epickie arcydzieło, „Życie i los”, KGB skonfiskowała w 1961 r.; pierwsze wydanie, w oparciu o cudem ocalały egzemplarz, ukazało się w 1980 r. „Wszystko płynie” nieco wcześniej trafiło do samizdatu i na emigrację.

To pochwała jednostkowej wolności i pierwsze bodaj tak ostre oskarżenie systemu sowieckiego, niecofające się przed zestawieniem go z nazizmem. Książka niejednorodna gatunkowo – bo skąpą intrygę fabularną uzupełniają partie eseistyczne – stanowić może odtrutkę na wielkoruskie klimaty, które odpychają nas dziś, w dobie wojny, od wielu cenionych wcześniej autorów. No i zawiera ona rozdział absolutnie wstrząsający – relację o „rozkułaczaniu” i klęsce głodu, którą Iwanowi przekazuje Anna. Tę relację uzupełnia króciutki obrazek – portret ukraińskiej rodziny Karpienków, rozpoczynający się jak sielanka, kończący ich śmiercią głodową i słowami pełnomocnika wydziału rolnego: „Jak sprzątniecie trupy, nie ma sensu odbudowywać tej budy”.      

Wasilij Grossman, Wszystko płynie
Z języka rosyjskiego przełożyła Wiera Bieńkowska. Przedmowa Robert Chandler. Noir sur Blanc, Warszawa 2024, ss. 200.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Tomasz Fiałkowski, ur. 1955 w Krakowie, absolwent prawa i historii sztuki na UJ, w latach 1980-89 w redakcji miesięcznika „Znak”, od 1990 r. w redakcji „TP”, na którego łamach prowadzi od 1987 r. jako Lektor rubrykę recenzyjną. Publikował również m.in. w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 12/2024

W druku ukazał się pod tytułem: System, naród, wolność