Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W ubiegłym tygodniu czytaliśmy w Liturgii mszalnej 18. rozdział Ewangelii św. Mateusza. Jest on w całości poświęcony tematowi wspólnoty – ściślej: braterskiej wspólnoty, jaką jest Kościół. Rozdział otwiera pytanie: „Kto jest [w tej wspólnocie] największy?”, a zamyka Jezusowa odpowiedź na inne pytanie: „Ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie?”.
Pojawiają się między nimi jeszcze inne kwestie: zgorszenie (biada każdemu, kto się go dopuszcza), konieczność radykalnego przeciwdziałania zgorszeniu, ale również Jezusowy zakaz łatwego potępiania i lekceważenia „maluczkich” podatnych na zgorszenie. A także Mateuszowa wersja przypowieści o zgubionej owcy: jest wolą Ojca, by jej szukać, pozostawiwszy w górach dziewięćdziesiąt dziewięć takich, „które się nie zabłąkały”. I zasady upomnienia braterskiego: idź! (nie wołaj go do siebie); w cztery oczy; jeśli to bezskuteczne, weź jednego lub dwóch świadków; ostatecznie donieś Kościołowi. A po tym wszystkim będąca odpowiedzią na pytanie o granice przebaczenia przypowieść o nielitościwym dłużniku.
Widać wyraźnie, że wspólnota, o której mówi Jezus, to wspólnota realna, nie wyidealizowana – to wspólnota braci grzeszących, także wobec siebie nawzajem; wspólnota, która szuka właściwych dróg (i pyta o nie Jezusa) zmierzenia się z grzechem swoim i swoich członków. Wspólnota rozdzierana ambicjami i pychą, lekceważąca tych, którzy mogą najmniej; wspólnota upokorzona gorszącym – skandalicznym – zachowaniem tych, których grzech staje się przyczyną upadku innych; wspólnota, której łatwiej przychodzi osąd niż pomoc grzesznikowi; wreszcie wspólnota braci, którzy niczego nie rozumieją z przebaczenia i miłosierdzia, jakim obdarowuje ich Ojciec. Wspólnota braci ulegających złu i nieradzących sobie z taką prawdą o sobie.
Czy jest w tym rozdziale jakakolwiek Dobra Nowina o tej wspólnocie? Czy jest w nim zapisana jakakolwiek Obietnica? Jest.
Oto ona: „Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich” (Mt 18, 19-20).
Jezusa uobecniają w świecie dwaj albo trzej grzesznicy. Nie idealny, lecz grzeszny (czasami wręcz ciężko grzeszny) Kościół jest sakramentem obecności Jezusa w świecie – sakramentem, czyli znakiem i zawsze skutecznym narzędziem. ©