Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
To zupełnie niesłychane, jak dalece ów list pozostaje aktualny - jak dosłownie wychodzi naprzeciw bieżącym problemom Kościoła - powszechnego i polskiego, jak konkretnie odpowiada na zadawane Kościołowi i w Kościele dzisiaj pytania.
Pierwszym problemem, do którego odnosi się Paweł (wersety 1, 10 - 4, 21), są podziały i rozłamy (grec. schismata) rozrywające koryncki Kościół ("ja jestem Pawła, a ja Apollosa, ja jestem Kefasa, a ja - Chrystusa"). Przyznacie, że brzmi znajomo? Drugi problem (5, 1-13; 6, 12-20): znany powszechnie przypadek niemoralności seksualnej, "jaka nie zdarza się nawet wśród pogan" (tzn. potępiana jest nie tylko w prawie religijnym/kościelnym, ale też cywilnym) - zapewne jednostkowy, ale wyraźnie nagłośniony i gorszący tych, "co są na zewnątrz". "Problemem" nie jest przy tym dla Pawła sam grzech/przestępstwo, ale raczej konieczna i właściwa reakcja Kościoła (to jej zasadniczo Apostoł poświęca wywód). Trzeci temat to niezdolność korynckich chrześcijan do rozliczenia we własnym gronie (i w sobie właściwy sposób) krzywd wyrządzonych sobie nawzajem w Kościele - najchętniej oddają sprawę świeckim trybunałom, po których spodziewają się szybkiego wymiaru sprawiedliwości...
Następnie Apostoł podejmuje tematy natury ogólniejszej, ale także wyraźnie rezonujące w społeczeństwie (ówczesnym i dzisiejszym!). W świecie, w którym seks sprowadzono do czynności równie naturalnej, koniecznej i bezmoralnej jak jedzenie, wygłasza pochwałę małżeństwa i dziewictwa. Dalej, chrześcijanom wystawionym na próbę rozmaitych form bałwochwalstwa jasno przedstawia zasady formowania i używania (!) prawego sumienia. Kościołowi, który nie radzi sobie do końca z napięciami między charyzmatem a urzędem, stawia przed oczy model jedności na sposób CIAŁA. Wszystko zaś kończy potężną katechezą o tym, że Chrystus umarł i zmartwychwstał, i o sensie życia wiecznego!
Najważniejszy jest jednak poprzedzający owe wszystkie i poszczególne kwestie wstęp - adres: "do Kościoła Bożego w Koryncie, do tych, którzy zostali uświęceni w Chrystusie Jezusie i powołani do świętości wespół ze wszystkimi, którzy na każdym miejscu wzywają imienia Pana naszego Jezusa Chrystusa, ich i naszego Pana". A więc zanim podejmie którąkolwiek z palących spraw, zanim poszuka dla niej diagnozy i (konsekwentnie) recepty, uświadamia i sobie, i swoim Adresatom, że są "Kościołem BOGA", a nie "Kościołem PROBLEMÓW". To Bóg jest źródłem ich istnienia i powołania, On obdarza ich charyzmatami i zadaje im świętość (skoro ich najpierw konsekrował we chrzcie), On prowadzi ich ku wieczności i to Jego wierność jest gwarancją ich wytrwania.