Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Jeden z jej szablonów miał 170 metrów kwadratowych – odbity od niego złoty ornament oplata dziś fasadę kamienicy w centrum Berlina. Ażurowe murale warszawskiej artystki NeSpoon znajdziemy w większości europejskich państw, od Szwecji po Portugalię. Każdy jest unikalny, musi komponować się z krajobrazem i charakterem miasta. W Polsce jak dotąd powstało kilka – w Gdańsku, Lublinie, na ścianie piekarni w Koniakowie. Ten ostatni ma szczególne znaczenie, bo NeSpoon od dziesięciu lat, na przekór streetartowym trendom, inspiruje się koronczarstwem.
Dokładnie 8 marca, w Międzynarodowym Dniu Kobiet, swój koronkowy mural NeSpoon namalowała na jednej ze ścian w Delhi. Do stolicy Indii artystka pojechała na zaproszenie fundacji St+art, zajmującej się promocją sztuki poza zamkniętą przestrzenią muzeów i galerii. Projekt powstał z grupą delhijskich koronczarek i nawiązuje do lokalnych motywów tej sztuki. Cel? Zaznaczenie obecności kobiet w przestrzeni publicznej.
Koronka przypomina mandalę – podkreślają indyjskie media. Odkąd NeSpoon porzuciła klasyczne malarstwo, odwołuje się w swojej sztuce do najbardziej pierwotnych i uniwersalnych symboli, rozpoznawalnych w każdej części świata, kojarzonych z tradycją, medytacją i harmonią. Potrzeba powrotu do tego, co najprostsze, przejawia się także w doborze materiałów – poza puszkami farby NeSpoon chętnie sięga po glinę. Odciskanie koronek w glinie to zresztą jedna z najpowszechniejszych metod zdobienia naczyń na całym świecie. Różnica polega na tym, że NeSpoon odciska swoje koronki w przestrzeni miasta.
To również prywatna forma buntu – NeSpoon przez wiele lat działała w organizacji pozarządowej walczącej z nielegalnym zajmowaniem przestrzeni publicznej przez wielkoformatowe reklamy. ©℗