Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Ewangelia nie sugeruje, że bogacz zdobył swój majątek w sposób nieuczciwy. Nie mówi, że purpurowe szaty były jakimś szczególnym symbolem zepsucia, aczkolwiek w tamtym kręgu kulturowym były one dostępne tylko dla osób wyjątkowo bogatych. Grzech bogacza przejawiał się jednak w braku jego wrażliwości na cierpienia pokrytego wrzodami Łazarza. Większą wrażliwość potrafiły okazać psy, uważane skądinąd w tamtym środowisku za zwierzęta nieczyste. To one bowiem "przychodziły i lizały wrzody" Łazarza.
Jaka jest wzajemna zależność między bezmyślnym stylem bycia, wyrażanym w codziennych zabawach i przyjęciach bogacza, a zanikiem jego wrażliwości i refleksji? Także współcześnie wiele osób czuje się dotkniętych, gdy w ich stronę kieruje się krytyczne uwagi o postawach konsumpcyjnych. Sama konsumpcja nie musi ze swej istoty zaślepiać na potrzeby bliźnich. Na pewno jest możliwy model refleksyjnej, krytycznej konsumpcji połączonej z troską o ubogich i zapomnianych. Aby realizować ten model, trzeba się jednak wyzwolić z zachowań sugerujących, że nowy krój sukni i oryginalna przystawka do obiadu stanowią szczytowe osiągnięcia naszej kultury. Jeśli cierpiący człowiek stanie się jedynie nieistotnym elementem tła w sali przyjęć, trudno chronić jego godność, koncentrując uwagę przede wszystkim na słuchaniu referatów o kulturotwórczej roli konsumpcji.