Reklama

Ładowanie...

Kolumbia: rewolucja za zakrętem

Kolumbia: rewolucja za zakrętem

30.05.2022
Czyta się kilka minut
Za trzy tygodnie kraj czeka przełom. W pierwszej turze wyborów prezydenckich 40 proc. głosów poparcia zdobył kandydat lewicy, były partyzant Gustavo Petro. Konserwatyści zostali w tyle i wszystko wskazuje na to, że pierwszy raz będą musieli oddać władzę.
Gustavo Petro i Francia Marquez podczas świętowania po 1. turze wyborów prezydenckich. Bogota, 29 maja 2022 r. / FOT. YURI CORTEZ/AFP/East News
C

Co więcej, jeśli Petro zostanie prezydentem, urząd wiceprezydentki obejmie ciemnoskóra kobieta Francia Márquez.

Druga tura wyborów odbędzie się 19 czerwca. Gustavo Petro stanie w niej do walki z Rodolfo Hernándezem, kandydatem niezależnym. Popularność Petro nie może dziwić, biorąc pod uwagę wydarzenia, jakie miały miejsce w Kolumbii w ostatnich latach. Od 2019 r. odbywały się tu masowe protesty, m.in. przeciwko reformie podatkowej, która miała uderzyć w najuboższych. Podczas manifestacji z rąk wojska i policji zginęły setki młodych.

Teraz faworyt wyborów ogłasza kres elit ekonomicznych w kraju. Gustavo Petro mówi, że stanie w obronie ofiar trwającego od ponad 60 lat konfliktu między rządem a partyzantką. W departamentach najbardziej uwikłanych w konflikt, gdzie realną władzę sprawują kartele narkotykowe i partyzanci, Petro zdobył ponad 70 proc. poparcia. Walka z handlem kokainą to jeden z głównych punktów jego kampanii – chce, aby poprzez dofinansowania dla rolników mogli oni porzucić uprawę koki. Jego przeciwnicy uważają, że ten plan jest co najmniej naiwny i niemożliwy do wykonania. Podobne próby – na małą skalę – były już podejmowane w przeszłości, jednak bezskutecznie. W części kraju nadal rządzą kartele.

Jego oponentów najbardziej niepokoi jednak fakt, że Petro chce zaprzestać wydobycia ropy w przeciągu 12 lat. Ten cel sprzeciwia się kierunkom działań obecnego rządu, którego prezydent – Iván Duque – zwiększa dostawy ropy do USA w związku z wojną w Ukrainie.

Przeciwnik Petro w drugiej turze – Hernández, 77-letni multimilioner znany z licznych skandali – jest faworytem tych, których zmęczyła walka między prawicą a lewicą, oraz tych, którzy pragną zmiany niezależnie od ceny, jaką przyszłoby za nią zapłacić. Zaledwie 28 proc. poparcia nie daje mu szans na wygraną w drugiej turze. Czerwcowe wyniki są właściwie przesądzone. Kolumbijczycy szykują się na zmianę.©

Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]