Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Patriarchat Moskiewski przyjął pod swoją jurysdykcję 102 księży prawosławnych z 8 krajów afrykańskich i – łamiąc zasady – utworzył własny egzarchat Afryki. Święty Synod Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego uznał, że to konieczne wobec „schizmy”, w którą miał popaść patriarcha Aleksandrii Teodor II, popierając powstanie trzy lata temu autokefalicznego (niezależnego) Kościoła Ukrainy. Przedtem prawosławie w tym kraju podlegało Moskwie.
Decyzja ta oznacza pogłębienie rozłamu w świecie prawosławnym, którego pierwszym przejawem było zerwanie w 2018 r. przez Moskwę wspólnoty z patriarchą Konstantynopola, honorowym zwierzchnikiem prawosławia, a także z Kościołami Grecji, Aleksandrii i Cypru. Ukraiński religioznawca Dmytro Horiewoj uważa, że księżom afrykańskim sprawa autokefalii ukraińskiej jest obojętna i zostali po prostu przez Rosjan przekupieni. Zwierzchnik Prawosławnego Kościoła Ukrainy Epifaniusz komentował: „Widzimy, że patriarcha moskiewski Cyryl upodabnia się do Putina. Gdy nie mogą wpłynąć na pewne procesy, starają się dzielić”.
Utworzenie egzarchatu Afryki nie jest zapewne ostatnim krokiem Patriarchatu Moskwy. Jego przedstawiciele dają do zrozumienia, że „nie mogą odmówić opieki nad prawosławiem w Turcji” – co oznaczałoby tworzenie równoległych struktur kościelnych na terenie Patriarchatu Konstantynopola.©℗ MaM