Reklama

Ładowanie...

Kiedy sześćset to za mało

Kiedy sześćset to za mało

17.05.2021
Czyta się kilka minut
Kilka dni temu znów zabrakło miejsc w ośrodku dla imigrantów na włoskiej Lampedusie. „W najbliższych tygodniach śmierć poniesie wielu ludzi”, ostrzega Nello Musumeci, gubernator Sycylii.
Tylko w ostatni weekend na Lampedusę przybyło ponad 1400 migrantów, 17 maja 2021 r. Fot. ALBERTO PIZZOLI/AFP/East News
T

To był pływający masowy grób”, powiedział BBC oficer z hiszpańskiego helikoptera, który nadleciał nad chybocącą się na falach Atlantyku łódź. Dryfowała 22 dni, wiatry i prądy zniosły ją daleko od Wysp Kanaryjskich – celu podróży. Szybko skończyło się paliwo. „Pod koniec nie mieliśmy nawet siły, by wyrzucać ciała za burtę” – tak tamten kwietniowy rejs wspomina Aicha, nastolatka z Wybrzeża Kości Słoniowej, jedna z trzech ocalałych. 56 innych pasażerów zmarło głównie z głodu i pragnienia.

Od stycznia podczas przeprawy przez morze do Europy zginęły bądź zaginęły 633 osoby. Kilka dni temu znów zabrakło miejsc w ośrodku dla imigrantów na włoskiej Lampedusie; po dłuższej przerwie na wody regionu wróciły duże kutry rybackie, na których mieści się nawet trzysta osób. „W najbliższych tygodniach śmierć poniesie wielu ludzi”, ostrzega Nello Musumeci, gubernator Sycylii.

Mamieni przez przemytników oraz często działający pod ich presją migranci i uchodźcy giną wciąż w makabrycznych okolicznościach. Wiemy o tym, lecz ich śmierć stała się jakby zjawiskiem stałym, dla opinii publicznej „przynależnym” do Morza Śródziemnego niczym (również fałszywie) wojna do Bliskiego Wschodu.

To nie obojętność – bardziej złe przyzwyczajenie, sprzyjające zresztą milczącej zgodzie na koszmarne ­status quo, „szarą strefę”, w której dzieje się dużo i nieformalnie. Państwa Unii Europejskiej dogadują się ze sobą, bezprawnie cofając ludzi ze swoich granic – szczegółowo opisuje to opublikowany właśnie raport Protecting Rights at Borders, koalicji organizacji pozarządowych – albo nawet, jak Grecja, odstraszając ich na pełnym morzu.

Najwyraźniej nawet te ponad sześćset śmierci z tego roku, średnio pięć dziennie, nie wystarczy, by to zmienić. ©℗

Ten materiał jest bezpłatny, bo Fundacja Tygodnika Powszechnego troszczy się o promowanie czytelnictwa i niezależnych mediów. Wspierając ją, pomagasz zapewnić "Tygodnikowi" suwerenność, warunek rzetelnego i niezależnego dziennikarstwa. Przekaż swój datek:

Autor artykułu

Marcin Żyła jest dziennikarzem, a od stycznia 2016 r. również zastępcą redaktora naczelnego „Tygodnika Powszechnego”. Do zespołu pisma dołączył przed ośmioma laty. Od początku europejskiego...

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]