Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Memoriał zauważa, że choć w 1990 r. Michaił Gorbaczow przekazał gen. Jaruzelskiemu dokumenty potwierdzające, iż NKWD zamordowała 14 589 polskich oficerów, a dwa lata później Borys Jelcyn udostępnił Lechowi Wałęsie nowe archiwalia (w tym decyzję Politbiura z podpisami Stalina i Mołotowa, która była wyrokiem na jeńców Starobielska, Kozielska i Ostaszkowa), śledztwo prokuratury wojennej Federacji Rosyjskiej tkwiło w miejscu. Przez 15 lat ograniczyła się ona do potwierdzenia faktu śmierci 1803 obywateli polskich. Wreszcie 11 marca br. prokurator generalny Rosji zdecydował o zakończeniu dochodzenia.
Nawet jeśli w świetle prawa Katyń nie był zbrodnią ludobójstwa, to był zbrodnią wojenną - podkreśla Memoriał. Przerwanie śledztwa jest próbą odcięcia się od jakiejkolwiek odpowiedzialności. Prokuratura RF umywa też ręce, tłumacząc, że dochodzenia w sprawie zbrodni popełnionych poza obecnymi granicami Rosji powinny prowadzić państwa powstałe na gruzach ZSRR (tu: Białoruś). Tyle że - podnosi Memoriał - “decyzja o rozstrzelaniu obywateli polskich zapadła w Moskwie", więc obowiązkiem rosyjskiej prokuratury jest dostarczenie wszelkich materiałów organom prawnym w Mińsku. A tego nie dopełniła (pomińmy, czy Mińsk podjąłby sprawę). Śledztwa nie można nadto zakończyć bez ujawnienia nazwisk winnych - od inicjatorów po wykonawców; nie wolno też pogodzić się z tym, że większość materiałów śledczych pozostanie utajniona (nb. jest to sprzeczne z rosyjską ustawą o tajemnicy państwowej, która “nie odnosi się do dowodów naruszenia praw człowieka").
Decyzja prokuratury oznacza powrót do sowieckiej polityki skrywania zbrodni stalinowskich - podkreśla Memoriał. A fakt, że podjęto ją w przeddzień rocznicy zwycięstwa nad faszyzmem przypomina, iż ZSRR był nie tylko uczestnikiem koalicji antyhitlerowskiej, ale też sygnatariuszem paktu Ribbentrop-Mołotow, na mocy którego zajął część terytorium II RP i okupował państwa bałtyckie, wszędzie dopuszczając się terroru. Pamięć o zwycięstwie - kończy Memoriał - jest związana z pamięcią o wszystkich ofiarach totalizmów XX wieku.
Ostatnio rzadko docierają z Rosji informacje, że ktoś rozumie tam polskie racje, więcej: żąda ujawnienia pełnej prawdy o Katyniu. Tym bardziej głos Memoriału nie może umknąć uwadze.