„Jestem Tobą w Tobie"

Historia literatury pokazuje, jak ważna dla pisarza bywa jego żona. Zwłaszcza żona, która go przeżyje i może wpływać na kształtowanie się jego wizerunku. Pomijam już przypadki heroiczne, jak Nadieżda Mandelsztam, mamy jednak wiele innych przykładów niezwykle lojalnego trwania u boku niełatwego w pożyciu geniusza, później zaś pielęgnowania pamięci o nim - choćby Katia Mann czy dzisiaj Rita Gombrowicz. Jadwiga (Nina) z Unrugów Witkiewiczowa (1893-1968) także należy do tego szlachetnego grona.

"Skoro przez tyle lat wytrzymała, i to w najlepszych stosunkach, z jednym z najbardziej ekscentrycznych i skomplikowanych Istnień Poszczególnych XX wieku - musiała być kobietą niezwykłą". Lektura listów Witkacego do żony potwierdza trafność słów Anny Micińskiej. A chodziło o związek nietypowy: wykształconej, nieco chorowitej panny z bardzo dobrego domu z ekscentrycznym, łamiącym konwencje artystą. Związek niedobrany pod względem seksualnym: Witkacy miał wielki temperament, Jadwiga zaś, jak sama przyznała we wspomnieniach, była go zupełnie pozbawiona, mimo pozorów, jakie stwarzała jej uroda rudowłosego wampa.

Małżeństwo nie było więc szczęśliwe w potocznym sensie tego słowa. Dwa lata po ślubie doszło do nieformalnej separacji: Jadwiga zamieszkała w Warszawie, jej mąż pozostał w Zakopanem. Spotykali się rzadko, korespondencja między nimi natomiast kwitła. Dla Witkacego żona była człowiekiem najbliższym, przed którym mógł się odsłonić - jak pisała Micińska - "bez żadnej pozy, masek, min i grymasów". "Kocham Cię nie na papierze, tylko naprawdę"; "Jestem Tobą w Tobie" - takich wyznań znajdziemy mnóstwo. Janusz Degler zauważył słusznie, że listy do Niny bywały dla autora "Pożegnania jesieni" rodzajem autoterapii, zwłaszcza w trudnych okresach życia. W rezultacie powstał niezwykły autoportret. Dzięki pieczołowitości, z jaką Jadwiga Witkiewiczowa przechowała spuściznę męża, później zaś pasji witkacologów - najpierw Anny Micińskiej, teraz prof. Deglera, stopniowo ten autoportret poznajemy. Stopniowo, bowiem edycja "Listów do żony" obejmie cztery tomy.

Tom pierwszy (1923-1927) ukazał się przed dwoma laty, teraz otrzymaliśmy drugi. Lata 1928-1931 to w życiu Witkacego czas niełatwy. Kłopoty finansowe zmuszają go do przyjmowania aż nazbyt wielu zamówień na portrety; w 1928 r. wydaje półżartobliwy "Regulamin Firmy Portretowej »S.I. Witkiewicz«". Motywy materialne skłaniają go także do podjęcia działalności publicystycznej. W 1930 r. wychodzi ukończona w grudniu 1927 powieść "Nienasycenie". Powstaje książka o narkotykach, zainspirowana eksperymentami z peyotlem. W lutym 1929 r. Witkacy poznaje młodszą od siebie o siedemnaście lat Czesławę Oknińską-Korzeniowską, z którą połączy go mocne i długotrwałe uczucie (Czesława towarzyszyć mu będzie w ostatnich dniach życia i przeżyje ich wspólne samobójstwo, by pozostawić szereg różnych relacji na temat tych wydarzeń). Jej pojawienie się wywołuje kryzys małżeński, z trudem zażegnany. Ostatnim akordem tomu jest śmierć ukochanej matki Witkacego.

Te listy są nie tylko szczere i emocjonalne, pisane z wielką swobodą językową i pełne typowo Witkacowskich gier słownych, ale też niesłychanie gęste, chwilami niemal hermetyczne. Rozszyfrowaniu ich treści służą rozbudowane przypisy, obszerniejsze niż sam tekst Witkacego. Dzięki temu odsłania się przed nami nie tylko obraz codziennych trosk wielkiego artysty, gdzie twórcze zmagania i kryzysy sąsiadują z dolegliwościami, jakich przysparza żołądek czy uzębienie, a kolejne partnerki - z uwielbianą kotką syjamską imieniem Schyzia (zdrobnienie od Schizofrenia). I nie tylko panorama zakopiańskiego życia intelektualnego i towarzyskiego. Czytając listy i komentarze, mamy poczucie żywego kontaktu z tamtą epoką, oglądaną przez pryzmat jednej z największych jej osobowości. (Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2007, ss. 628. Przygotowała do druku Anna Micińska, opracował i przypisami opatrzył Janusz Degler. Tom XX "Dzieł zebranych". W tekście liczne podobizny autografów oraz fotografie - niestety nie najlepiej zreprodukowane.)

Lektor

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]