Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Nad obowiązującym ustawodawstwem karnym pracowała znakomita grupa specjalistów. Szkoda jednak, jak napisała pani Hennelowa, że wielu polityków postanowiło zyskać popularność, żądając bezwzględnej surowości karania. Czy idąc tą drogą dojdzie do resocjalizacji przestępców? Wątpię!
Osobą odpowiedzialną na oddziale za właściwy rozwój więźnia jest wychowawca. Nie wiem, jak określają to przepisy, ale w praktyce na jednego wychowawcę przypada 50 osób, a często znacznie więcej. Jak ma on poznać więźnia i wychować go, jeśli może mu poświęcić miesięcznie tylko godzinę? Wychowawca powinien mieć do pomocy kapelana i psychologa. Ich głos powinien też być istotny w opiniowaniu osadzonych, bo co może o nich powiedzieć wypełniana przez wychowawcę “ankieta o skazanym"? Przy sporządzaniu tzw. prognozy kryminogennej najważniejszym czynnikiem jest czas, jaki pozostał do zakończenia kary. Czy to znaczy, czy im bliżej wyjścia, tym jestem lepszy?
Jeśli społeczeństwo chce czuć się bezpieczniej, konieczna jest resocjalizacja osadzonych. Trzeba wychowywać, zmieniać stereotypy myślenia i wskazywać wyraźne różnice między dobrem a złem. Duszpasterstwo potrzebne jest przede wszystkim ,,nowo przybyłym" do więzienia lub aresztu. Przekroczenie tych bram jest szokiem, szczególnie dla tych, których przestępstwa są wynikiem wypadku lub tragedią zaistniałą w wyniku pomyłki sądowej. Kontakt z księdzem jest wówczas jedyną nicią łączącą z normalnym światem. Pozwala też sprzeciwić się subkulturze więziennej oraz nie zatracić wiary w Boga i człowieka.
(dane osobowe do wiadomości redakcji)