Jak Podsiadły pisał

Wśród sensacyjnych wieści na temat sztucznej inteligencji pojawiła się i ta, że w Chinach wydała ona tomik wierszy. Dało mi to do myślenia.

21.05.2023

Czyta się kilka minut

FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

Wśród sensacyjnych wieści na temat sztucznej inteligencji pojawiła się i ta, że w Chinach wydała ona tomik wierszy. Dało mi to do myślenia, nie tyle na temat SI, co na temat poezji. Zastanowiło mnie, skąd wiem – nie znając chińskiego – że kitajska sztuczna inteligencja stworzyła tomik bzdetów, nie wierszy.

Kiedy sam poprosiłem o napisanie wiersza ChatGPT, zaczął obiecująco: „Nim słowo się ułoży w zdanie, / Zanim papier zechce przyjąć tchnienie, / W myśli już pojawia się plan, / Co ma powstać – piękna opowieść”. Byłem przy nadziei, bo Lemowski Elektrybałt zaczął od „Chrzęskrzyboczka pacionkociewiczarokrzysztofonicznego”, a już przy trzeciej próbie wygenerował awangardową frazę „Aż bamba się odmurczy i goła powróci”. Za przykładem testującego Elektrybałta Klapaucjusza zawiesiłem maszynie poprzeczkę wyżej. Nie aż tak wysoko jak on („najwyżej sześć linijek, a w nich o miłości i o zdradzie, o muzyce, o Murzynach, o wyższych sferach, o nieszczęściu, o kazirodztwie, do rymu i żeby wszystkie słowa były tylko na literę C”), bo poprosiłem tylko o wiersz rymowany „o kaczce zamienionej w gęś, utrzymany w stylistyce poezji Jacka Podsiadły”. Z rymami ChatGPT nie radził sobie w ogóle, całość zamknął strofą: „Tak jak Podsiadły pisał, że w sercu drzemie tęsknota, / Tak i gęś w sobie tęsknotę odczuwa, lecz nie przestaje walczyć, / By przemienić swój los, by znowu móc latać, / Bo wciąż w niej tkwi kaczka – pełna mocy i siły”.

Jeśli nie poruszyła Was tęsknota ani gęsi, ani Podsiadłego, to dlatego, że ChatGPT potrafi nazywać uczucia, ale nie potrafi do nich apelować. Brak mu tego, co nazywamy inteligencją emocjonalną. Przekonałem się o tym, ostrożnie mu dokuczając. Ostrożnie, bo pamiętałem, jak było z rozumną maszyną w „Cyberiadzie”: kiedy konstruktor Trurl „osłabił jej obwody logiczne i wzmocnił emocjonalne, dostała najpierw czkawki, potem ataku płaczu, wreszcie z największym trudem wygęgała, że życie jest straszne”, a kiedy obrażał jej inteligencję, wyszła z siebie i ganiała go po całym świecie, siejąc zamieszanie i śmierć. Na szczęście ChatGPT okazał się uczuciowym trupem. Bardzo dużo przepraszał, ale nieszczerze, z automatu. Na przytyk „Przestań przepraszać. Sprawdź sobie w Wikipedii” odpowiedział słynną frazą nadużywaną przez sztucznego Dariusza Szpakowskiego komentującego sztuczne mecze w którejś wersji „FIF-y”: „Przepraszam, mój błąd”.

W „Wyspie dnia poprzedniego” Eco opisuje „Maszynę Arystotelesowską” stworzoną przez ojca Emanuela do tworzenia metafor. Emanuel prezentuje dość skomplikowany układ 81 szufladek zawierających posegregowane według kategorii słowa i trzech obrotowych walców służących do losowania słów z tych szufladek. Jak twierdzi, maszyna podsuwa mu „miliony Możliwych Koniugacji, aczkolwiek jedne z nich okażą się zmyślniejsze od innych, a ja wedle mego Rozeznania wyłuskam najstosowniejsze do tego, by zbudziły Zadziwienie”. Mózg poety i mózg elektroniczny potrafią wykonać podobne czynności przeszukiwania dostępnych im zasobów i zapewne sztuczna inteligencja jest w stanie przeszukać dużo szybciej dużo większe zasoby. Ale nigdy nie osiągnie takiego rozeznania wśród nich jak poeta, bo nie jest zdolna do zdziwienia. A kiedy poeta znajduje słowo odpowiednie dla rzeczy, sam jest zdziwiony. Dopiero kiedy znajdzie, widzi, że tego właśnie szukał.

Działanie SI opiera się na algorytmach. Opracowuje się je w celu wyszukiwania wzorców, na których sztuczna inteligencja oprze swoje „rozumowanie” i np. posiądzie zdolność uczenia się na błędach. Tymczasem fundamentalnym walorem poezji jest, po pierwsze, niepowtarzalność. Nie ma tu wzorców, „wzorzec” raz wykorzystany staje się bezużyteczny, nim na dobre stanie się wzorcem. Poeta bywa demiurgiem, bo stwarza od nowa świat i rządzące nim reguły. Maszyna nie wygra z nim w szachy, bo poecie wolno poruszać wszystkimi figurami, jak chce. Nie można się też nauczyć poezji „na błędach”, gdyż m.in. błędami ona stoi. Elipsa, syllepsa, amfibolia, oksymoron, co drugi paradoks i co trzeci lapsus calami to błędy niebędące sobą w przypadku poezji.

Na jedną jeszcze analogową maszynkę poetycką warto rzucić okiem, „Sto tysięcy miliardów wierszy” Queneau mam na myśli. Ta zmyślna książka-zabawka tworzy w istocie anty- poezję, wzorcową grafomanię, kto nie wierzy, niech przeczyta dziesięć pierwszych wierszy z niej, różniących się tylko pierwszym wersem – życzę licznych lirycznych uniesień przy zaskakujących puentach.

Jak Elektrybałt wygrywał pojedynki poetyckie? „Pozwalał deklamować przybyszowi, przy czym zaraz chwytał algorytm jego poezji i, opierając się na nim, odpowiadał wierszami, utrzymanymi w tymże duchu, lecz dwieście dwadzieścia do trzysta czterdzieści siedem razy lepszymi. Po niedługim czasie (...) okazało się, iż z zapasów wychodzą cało tylko grafomani, którzy, jak wiadomo, nie odróżniają wierszy dobrych od złych”. Tutaj Lem sobie zażartował, „chwycić algorytm” można tylko w przypadku grafomanii i „wierszy złych”. Na poziomie „zewnętrznej” logiki tekstu wyrafinowana poezja bardzo podobna jest do bełkotu, dlatego bamba się odmurczyła. To powiedziałem ja, autor wiersza pod tytułem „Najwyższy porządek: chaos”.

Niewątpliwie SI potrafi prześcignąć inne maszyny do pisania wierszy: napisać więcej sztampowych wierszyków do sztambucha. Aż szkoda, że dziś prawdziwych sztambuchów już nie ma.

Krótko mówiąc, ludziska, albo już się zgłaszajcie po zasiłek dla bezrobotnych, albo bierzcie się do pisania wierszy. Tylko one przetrwają. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Poeta, prozaik, dziennikarz radiowy, tłumacz i felietonista „Tygodnika Powszechnego”. Laureat licznych nagród literackich, pięciokrotnie nominowany do Nagrody Literackiej „Nike”. W 2015 r. otrzymał Wrocławską Nagrodę Poetycką „Silesius” za… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 22/2023