Fabryka na Zabłociu

Przygotowuję książkę wspomnień o fabryce baraków (Barackenwerk), istniejącej w Krakowie (ul. Zabłocie 21) podczas okupacji niemieckiej. Firmę prowadził inż. Józef Chmielewski. Proszę byłych pracowników firmy oraz osoby, które znały inżyniera, o nadesłanie nawet krótkich notatek. Prośbę kieruję również do rodzin nie żyjących już byłych pracowników fabryki, mieszkańców domów z jej sąsiedztwa, które zapamiętały warte utrwalenia szczegóły.

Tereny fabryki obejmowały przestrzeń od ul. Zabłocie, gdzie było główne wejście, po mur, oddzielający Barackenwerk od Fabryki Emalii Oskara Schindlera (autor książki „Lista Schindlera” wspomina o fabryce baraków i Schmilewskim, czyli pisanym po niemiecku inż. Chmielewskim). W fabryce pracowało około 200 robotników - Polaków. Niektórzy byli bardzo młodzi, nawet 14-, 16-letni. Na trzecim placu przeładunkowym pracowało blisko 400 Żydów. Wszyscy cudem doczekali oswobodzenia miasta. W „cud” wiele wysiłku włożył właśnie inż. Chmielewski. Żydzi przychodzili codziennie o godz. 7 rano pod eskortą niemiecką razem z tymi, którzy pracowali u Schindlera, i rozdzielali się przy ul. Lipowej do dwóch sąsiadujących firm: Barackenwerku i Fabryki Emalii. Choć Żydom nie wolno było przechodzić na teren fabryki, poza teren trzeciego placu, niektórzy z nich nie przestrzegali tego zakazu i kontaktowali się z Polakami. Kontaktów nie mogło być wiele, ale relacje o nich są tym bardziej cenne.

W biurze fabryki pracowało blisko 40 urzędników. Była to elita Krakowa: inżynierowie, prawnicy, profesorowie wyższych uczelni -niestety, większości już nie żyjący. Pracowałam tam od stycznia 1942 r. do stycznia 1945 r., mieszkałam też przy ul. Zabłocie 21 a do jesieni 1944 r. Wspomnienia, o które proszę, mogą być krótkie, nawet kilkuzdaniowe. Będę wdzięczna za przekazanie pamiątkowej fotografii z tamtych czasów albo legitymacji (może być ksero). Wspomnienia proszę kierować pod adresem:

MARIA MŁYNARSKA
ul. Rękawka 11/10,
30-537 Kraków
tel.: 0-12, 423-55-02

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 11/2003