Dziękczynienie i pokuta

Jonasz modlił się w brzuchu wielkiej ryby. Jest to zastanawiające, gdy pamiętamy, jak niezrozumiale zachowywał się na morskim statku uciekając przed Bogiem.

08.07.2019

Czyta się kilka minut

Tam odmówił modlitwy. Nie chciał swoim wołaniem do Pana pomóc w ocaleniu statku i załogi. Popadł w przedziwną prostrację, gotów na samobójstwo. Wręcz się prosił o wyrzucenie do wzburzonej wody, a to oznaczało tylko jedno. Śmierć z bierności. Nie miał nic nikomu do zaoferowania. Już w wątpiach wielkiej ryby odważył się wołać do Boga. Najwięcej modlitw znajdujemy w Psalmach. Gdy je uważnie przejrzeć, niektóre wydają się wyjątkowo bliskie słowom Jonasza. Weźmy pod uwagę Psalm 69. Psalm człowieka samotnego, pokonanego swymi błędami, bliskiego śmierci od utonięcia.

„Ugrzązłem w głębokim błocie i nie mam oparcia dla nóg. Dostałem się w głębokie wody, a nurt zalewa mnie. Zmęczyłem się wołając, wyschło gardło moje: zamroczyły się oczy moje od czekania na Boga mego… Wyrwij mnie z błota…wysłuchaj mnie, Panie, bo dobrą jest łaska twoja. Według wielkiego miłosierdzia twego wejrzyj na mnie”. Ten sam motyw wody, obojętności, poczucie poniżenia i klęski. U Jonasza dochodzi jeszcze jedno: poczucie, że nigdy nie będzie mógł patrzeć na Świątynię Pana. Zrozumiał, że Bóg się od niego oddalił. I to jest największa kara, jaka mogła go spotkać. Można rzec, że znalazł się – jak nam powiada – na samym dnie. I dopiero wtedy otwierają się usta ryby, i prorok zostaje wypluty.

Stanął u wrót Niniwy. Jonasz nie wierzył w możliwość nawrócenia miasta. Tego nie mogli uczynić. Bóg objawił postępowaniem mieszkańców Niniwy, że tszuwa – powrót do dobrego życia – jest zawsze możliwa i w zasięgu ręki grzeszników. On sam nie wierzył w szczerość intencji i rzetelność aktu pokuty. Jego Bóg wzniósł się wyżej. Przyjął ich pokutę. W modlitwie wypowiadanej w brzuchu ryby potwierdził gotowość do podjęcia swej misji. Ogłosił, że „u Pana jest wybawienie”, ale nie mógł się zgodzić na prawdę Boga. Nie był w stanie uwierzyć w tak wielkie miłosierdzie Boga i w akt oczyszczenia. Nigdzie w modlitwie nie odniósł się do tego, co zdarzyło się na statku. Nie wyjaśnił, dlaczego milczał. Zdobył się na akt dziękczynienia, ale sam nie uwolnił się od grzechów, jakie wcześniej popełnił. Ta niepełność modlitwy Jonasza ukazuje, że nie dokonał całkowitego powrotu do swojego Boga. Nie pojednał się z nim w swoim żalu. Nie odpowiedział Bogu, dlaczego przed nim uciekał. Skąd przyszła na niego gotowość do śmierci samobójczej. Nie był gotów do swojej pokuty. Dziękował, że ocalał zachowując swój dystans i chyba wykonywał swoją misję bez przekonania i bez wiary w jej powodzenie. Dziwny prorok. Cały czas uparty i nieufny wobec Tego, Kto go wysłał z misją. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
(1951-2023) Socjolog, historyk idei, publicysta, były poseł. Dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego. W 2013 r. otrzymał Nagrodę im. ks. Józefa Tischnera w kategorii „Pisarstwo religijne lub filozoficzne” za całokształt twórczości. Autor wielu książek, m… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 28/2019