Reklama

Ładowanie...

Dwóch na huśtawce

13.11.2017
Czyta się kilka minut
Przeciwstawienie Borga i McEnroe’a dotyka estetyki i metafizyki. Prowincjonalna, robotnicza, protestancka Szwecja przeciwko Nowemu Jorkowi, kosmopolitycznemu, wibrującemu i artystycznemu.
John McEnroe przegrywa z Björnem Borgiem, Wimbledon, 5 lipca 1980 r. ADAM STOLTMAN / ALAMY STOCK PHOTO / BEW
P

Przy stanie 11:10 dla Björna Borga, w czwartym meczbolu w tie-breaku i szóstym w całym finale turnieju tenisowego Wimbledon 1980, piłka odesłana przez Johna McEnroe’a zawadziła o siatkę. Zawahała się (niczym w kluczowej scenie filmu Woody’ego Allena „Match Point”) i spadła jednak na stronę Borga. Więc grali dalej, jeszcze kilkanaście punktów. McEnroe wyciągnął się z otchłani i wdrapał na zwycięskie 18:16, wybroniwszy w sumie siedem piłek meczowych. Doszło do piątego seta, annały tylko na to czyhały.

Gdyby piłka nie przeturlała się szczęśliwie dla McEnroe’a, Borg wygrałby turniej w czterech setach i można przypuszczać, że legenda o najbardziej niezwykłym finale Wielkiego Szlema by nie powstała. I o najbardziej niezwykłym tie-breaku w dziejach tenisa. Niemal pół godziny gry złożonej z krótkich, elektrycznych spięć, bez chwili przerwy, bez oznak tryumfu po każdej piłce i...

21528

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]