Reklama

Ładowanie...

... czyli w Polsce

19.10.2003
Czyta się kilka minut
“Ubu król" Pendereckiego i Warlikowskiego jest wspaniałą i dziwną ucztą. Dzieje się w siedzibie królowej sztuk - w operze, ale opowiada o fizjologii, grrównie i smrodzie, czyli o Bachtinowskich dołach materialno-cielesnych. I jeszcze o nas, Polakach.

“Ubu" chce drażnić, nie zostawia suchej nitki na niczym i nikim. Pod maską zgrywy, naturalistycznej dosadności, abstrakcji i absurdu kryje prawdziwą grozę. W sztuce Alfreda Jarry prowokuje już pierwsze słowo - “merde", przerobione na “merdre", rozdrażniające poprzez charczące “r" (Ważyk tłumaczył je jako “żówno", Boy - “grrówno", u Pendereckiego i Jarockiego śpiewają “Schreise"). Catulle Mendčs po paryskiej prapremierze zanotował: “Ubu istnieje odtąd, niezapomniany. Nie pozbędziecie się go: będzie was straszył, będzie was zmuszał bez ustanku do pamięci, że był, że jest".

Wygłup gimnazjalisty

Historia Ubu rozpoczęła się około 1885 roku w gimnazjum w Rennes, gdzie uczniowie naśmiewali się z nauczyciela historii, a jeden z nich - Alfred Jarry - zrobił z niego bohatera sztuki dla teatru marionetek: “Ubu roi ou les Polonais". W...

12912

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
90,00 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
260,00 zł

540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10 dni
15,00 zł

Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]