Czarne serce, śnieg

Andruchowycz, Debeljak, Dukaj, Krasznahorkai, Sommer i Pankowski to goście piątego dnia Festiwalu Conrada. "Nasza klasa" Tadeusza Słobodzianka ukoronowaniem wieczoru.

07.11.2010

Czyta się kilka minut

Festiwal Conrada 2010 /
Festiwal Conrada 2010 /

Tym razem jednym z festiwalowych centrów stały się Targi Książki. W jednej z sal konferencyjnych Inga Iwasiów, Jacek Dukaj, Jarosław Lipszyc i Szymon Kloska, (jako prowadzący spotkanie) rozmawiali o "Literaturze i nowych mediach". Niemal od początku dyskusji wyłoniły się dwa przeciwstawne stanowiska na temat przyszłości literatury w świecie komputerów i czytników. Inga Iwasiów powiedziała, że nie tylko bardziej ufa temu, co wydrukowane, ale także często łatwiej jest jej odnaleźć wydruki tekstów niż ich wersje elektroniczne w komputerze. Jej zdaniem nowe media są wyjątkowo nietrwałe w konfrontacji z upływającym czasem i galopującym rozwojem techniki. Dziś wielu plików z dyskietek nie udaje się odzyskać. Dojdzie do tego, że w każdym domu będzie trzeba stworzyć prywatne muzeum techniki. Szymon Kloska przytaczał tytuł ostatniej książki Umberta Eco i Jeana Carriere’a "Nie myśl, że książki znikną".

Odmienne od stanowiska Ingi Iwasiów wydawało się to, o czym mówił Jarosław Lipszyc. Jego zdaniem nowe media "zepchną stare (tj. drukowaną książkę) do niszy. Książki zagoszczą w bazach elektronicznych nośników a sprawa zmiany przyzwyczajeń czytelniczych to jedynie kwestia czasu". Jarosław Lipszyc uważa, że pliki są trwalsze od papieru. On w swoim komputerze odszukuje teksty szybciej niż gdyby ich musiał szukać w kilku pudłach makulatury. Mówił też, że obecnie wielu wykładowców udostępnia poprzez internet swoim studentom fragmenty książek do przeczytania. Studenci czytają na studiach fragmenty, pojedyncze rozdziały, a nie - jak dawniej - całe książki.

Jacek Dukaj powiedział, że cały XX wiek jest historią zdarzania literatury z nowymi mediami; radiem, telewizją, internetem. Jak to wpłynęło na literaturę? Jego zdaniem kino i telewizja sprawiły, że zbędne stały się dłuższe opisy otoczenia, przyrody, ulic w mieście. Techniki opisów, które stosowali pisarze XIX wieczni, odchodzą do lamusa. Dzięki nowym mediom, a także upowszechnieniu podróżowania, wiemy jak wyglądają ulice, miasta, ich opis jest nam już niepotrzebny, nudzi nas. Każdy posiada tysiące obrazów zakodowanych w pamięci. Pisarz powinien opisać coś, czego czytelnik nie widział, o czym może nie wiedzieć. Aby czytelnika nie znudzić, trzeba go zaskoczyć.

Liric Now!    

W klubie Massolit o najnowszej poezji amerykańskiej rozmawiali poeci Jacek Gutorow i Andrzej Sosnowski. W dyskusji brały udział poetki Julia Fiedorczuk i Jennifer Ashton. Mówiono o aktualnych i zawiedzionych nadziejach amerykańskiej poezji, nowych zjawiskach i nazwiskach. O poezji gejowskiej i afroamerykańskiej. O krytykach literatury w Stanach. Jacek Gutorow powiedział, że jego zdaniem obecnie "figura szczerego poety oferującego swoje odczucia, jest nie do sprzedania". Zarówno Jacek Gutorów, jak i Jennifer Ashton wskazali Joshuę Clovera (urodzonego w 1962 roku), jako najbardziej wartego uwagi poetę.

Natomiast w Muzeum Narodowym o korespondencji poety Celana z poetką Bachmann opowiadali Helmut Böttiger (autor książki poświęconej Celanowi "Miasta i miejsca"), Peter Hamm (niemiecki reżyser, autor filmu o Ingeborg Bachmann), tłumacze Małgorzata Łukasiewicz, Ryszard Krynicki i Andrzej Kopacki. Spotkanie prowadził Łukasz Musiał.

"Ty, Piękno i Mrok" 

Tak w liście do Celana w 1949 roku napisała Ingeborg Bachmann. On miał wtedy niespełna 29 lat, ona 23. Połączyła ich miłość i fascynacje twórcze. Sześć lat starszy od niej uczył ją, jak pisać wiersze. Helmut Böttiger wskazał na to, że Bachmann przejęła od Celana metaforę ciemności. W jej powieści "Malina" pełno jest cytatów z jego poezji. Ich korespondencja zatytułowana "Czas serca" ukazała się właśnie nakładem wydawnictwa A5. Wcześniej ukazał się numer "Literatury na Świecie" prezentujący ich listy. Peter Hamm nazwał Bachmann "Marią Callas poezji niemieckiej", Łukasz Musiał przypomniał, że status poety i poetki w odbiorze ich wierszy w Polsce nie był, może nadal nie jest równy. Wiersze Bachmann tłumaczono na język polski w latach 70. i 80. Ale mało się o nich pisało. Wiersze Celana są czytane, omawiane, tłumaczone przez wielu tłumaczy.

Po dyskusji, wieczorem zaprezentowano dwa filmy o Celanie oraz o Bachman ("Dopiero tam, za kasztanami jest świat", "Ten ja wśród ludzi nie może żyć").

Pankowski

"Pod Jaszczurami" z prozaikiem, dramaturgiem i historykiem literatury, autorem kilkunastu powieści, Marianem Pankowskim rozmawiał Przemysław Czapliński. Marian Pankowski studiował z Karolem Wojtyłą polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim, w czasie wojny był więźniem obozów w Oświęcimiu, Gross-Rosen i Bergen-Belsen. Pisarz od zakończenia wojny mieszka w Brukseli. W Polsce wydawcą książek Pankowskiego jest wydawnictwo Ha!art. Dotychczas ukazały się "Smagła swoboda", "Matuga idzie", "Kozak i inne opowieści", "Rudolf", "Pątnicy z Macierzyny", "Putto", "Z Auszwicu do Belsen", "W stronę miłości", "Bal wdów i wdowców", "Ostatni zlot aniołów", "Była Żydówka, nie ma Żydówki", "Niewola i dola Adama Poremby", a w ostatnich dniach "Tratwa nas czeka".

Przemysław Czapliński zwrócił uwagę na podobieństwa i pokrewieństwa prozy Pankowskiego i prozy Gombrowicza oraz Czesława Straszewicza. Marian Pankowski snuł wspomnienia obozowe, mówił, że w obozie czuł się nie patriotą, lecz poetą. Cały czas myślał o tym, w jaki sposób opisze to co widział, jeśli kiedykolwiek z obozu ujdzie z życiem. Pisał nawet "Tego mi nie puszczą do czytanek". To prawda, kontrowersyjnych opisów i sądów w prozie Pankowskiego niemało.

Słońce - możliwość - radość

To tytuł najnowszej książki eseistycznej prof. Michała Pawła Markowskiego. Spotkanie z nim poprowadził w Auli Centrum Studiów Humanistycznych Uniwersytetu Jagiellońskiego Grzegorz Jankowicz. Przybyło ponad 130 słuchaczy.

Okładkę książki zdobi reprodukcja obrazu "Escapando de la critica" Perego Borrella del Caso przedstawiająca chłopca wychodzącego zza ram, (z głębi) obrazu. Z dwunastu esejów jedynie dwa nie ukazały się wcześniej na łamach "Tygodnika Powszechnego". Michał Paweł Markowski we wstępie do książki napisał, że "Tygodnik" stał się dla niego "pisarskim domostwem". Tytuł książki odwołuje się do eseju o Edwardzie Hopperze i jego malarstwie.

Grzegorz Jankowicz powtórzył żartobliwą uwagę jednego z poetów obecnych na sali o tym, że książka dotyczy "późnej wiedzy radosnej". Tak naprawdę dotyczy, jak powiedział jej autor, spraw osobistych, niemal intymnych. Z esejów o malarstwie i fotografii, jak można przeczytać w nocie Piotra Mucharskiego na okładce, "autor wysnuwa - niemal awanturniczą - narrację o życiu przechodzącym w egzystencję. Uprawia eseistykę przygodową". Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Czarne.

Pępek Europy   

Uczestnikami kolejnej dyskusji festiwalowej, debaty o Europie poprowadzonej przez Krzysztofa Vargę i odbywającej się w Muzeum Narodowym byli Jurij Andruchowycz, Aleš Debeljak oraz László Krasznahorkai. O ile o tym ostatnim już wspominałem w relacji z drugiego dnia festiwalu, o tyle o Juriju i Alešu należy kilka zdań napisać.

Aleš Debeljak jest wybitnym słoweńskim poetą i eseistą, tłumaczem poezji Ashbery’ego profesorem, wykładowcą na Uniwersytecie w Lublanie. W Polsce o ile się nie mylę, ukazały się dwa jego tomy wierszy: "Słownik ciszy" oraz "Miasto i dziecko" w tłumaczeniu Katariny Šalamun-Biedrzyckiej. Aby przypomnieć, z jakiej rangi poetą mamy do czynienia, pozwolę sobie zacytować słowa tytułowego wiersza z tomiku "Miasto i dziecko":

"Miasto i dziecko"

Żaden jęk, naprawdę, nie jest bez celu. Tylko gdy archanioł

ukazuje nam się jak goryczka w górach, na drobną chwilę

dane nam jest poznać, gdzie miejsce wybranej ojczyzny. Nie zamrze

twój babilloński jazgot. Dlatego poeci nie śpią. Zadanie

zda się teraz jasne: to będzie kronika, a w niej ból.

Wielki jak gruda lodowca, który topnieje. I zatapia

plantacje maku, wsie, tarcze na fryzie smukłego portalu oraz

rozkoszne fałdy tureckiego srebra: każda łza cię pogłębia.

Stoisz na skale, która się nie ruszy. Wokół ciebie świat

kruszy się w przepaść. Ty pijesz żywą wodę. Czerpiesz ja z ust

ludzi oddychających z tobą. Są obok jako dowód, gdy rano

znów się rodzisz. Tak jak ten wiersz. Jeszcze trochę i uciszy go

lawina. Lecz zamiast niego tysięczne echo zerwie się w powietrze.

Ponieważ miłość płynąca przez twoje żyły nasieniem jest i kwiatem i owocem.

(tłum. Katarina Šalamun-Biedrzycka)

Drugi gość dyskusji, Jurij Andruchowycz, to poeta, eseista i prozaik. Jest laureatem nagrody Angelus, którą otrzymał za powieść "Dwanaście kręgów". Do jego wierszy i tekstów piosenek grał swojego czasu m.in. Mikołaj Trzaska. Wydawcą książek Andruchowycza (kilkunastu powieści i esejów) jest wydawnictwo Czarne. Poeta mieszka w Iwano-Frankiwsku na Ukrainie. Obecnie pracuje na książką "111 miast w których byłem".

Sala Muzeum Narodowego tym razem pomieściła ponad 200 osób. Andruchowycz powiedział, że w Europie istnieje 70 miejscowości których mieszkańcy są przekonani, ba, czasem posiadają "dowody" na to, że zamieszkują dokładnie środek geograficzny kontynentu, tzw. Pępek Europy. Krzysztof Varga naśmiewał się z tego, że w Krakowie istnieje tablica na jednym z budynków, "tu nocował Goethe". ("Ledwie dwie noce!, nawet nie mieszkał tu roku"). Andruchowycz powiedział, że to nic nowego; w Charkowie jest tablica na budynku KGB, z napisem: "w piwnicach tego domu pracował Feliks Dzierżyński". Z kolei László Krasznahorkai mówił, że w Europie można się doliczyć 30 grobów Sándora Petöfiego.

Uczestnicy debaty żartowali, że powinna powstać - wzorem europejskiej polityki rolnej - wspólna europejska polityka literacka. I tak jak rolnikom w wielu krajach, (na przykład w Polsce) płaci się dotacje, aby nie hodowali zwierząt albo nie uprawiali roślin, albo nie produkowali określonych produktów, tak pisarzom powinno się płacić dotacje za książki, których nie napiszą. Mogłoby to wyglądać tak: pisarz składa w Brukseli trzystronicowy konspekt powieści, której nie ma zamiaru napisać, i w zamian otrzymuje pieniądze.

Piotr Sommer w Galicji

W Żydowskim Muzeum "Galicja" odbył się wieczór autorski poety, krytyka literackiego, niezrównanego tłumacza poezji amerykańskiej, redaktora naczelnego "Literatury na Świecie" Piotra Sommera.

Piotr Sommer urodził się w 1948 roku. Jest laureatem ważnej nagrody poetyckiej - Silesiusa. Podczas spotkania autor czytał między innymi wiersze z tomu "Dni i noce".

Niedawno Piotr Śliwiński na łamach "Tygodnika Powszechnego" pisał o poezji Piotra Sommera: "Język Sommera jest pełen fascynujących mikrozdarzeń. Poeta przygląda mu się uważnie, naciska na niego, nie zniekształca go jednak nieodwracalnie, lecz z wyczuciem sprawdza i stymuluje jego możliwości".

Nasza klasa

Kulminacyjnym wydarzeniem piątego dnia festiwalu im. Josepha Conrada było wystawienie na scenie Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej spektaklu "Nasza klasa" w reżyserii Ondreja Spišáka według sztuki Tadeusza Słobodzianka. To pierwsza krakowska inscenizacja nagrodzonego ostatnio nagrodą Nike dramatu Słobodzianka. Autor, oczywiście, był obecny na przedstawieniu.

Tekst dramatu ukazał się w wydawnictwie Słowo/obraz Terytoria. "Nasza klasa" jest wstrząsającym świadectwem mordu, jaki dokonał się w Jedwabnem. Czołowy polski dramaturg wybrał za materię swojej sztuki historię, która wydarzyła się na długo przed 10 lipca 1941 roku, kiedy to sąsiedzi, mieszkańcy Jedwabnego spalili w stodole i zlinczowali na ulicach miasta swoich żydowskich sąsiadów w liczbie od 340 do 1600 (źródła podają różne dane).

Autor opowiada historię ich wcześniejszych wspólnych szkolnych lat. Tytuł "Nasza klasa" jest także dalekim odwołaniem do tytułu spektaklu Tadeusza Kantora. Recenzję ze spektaklu opublikujemy w najbliższym numerze "Tygodnika Powszechnego".

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz kulturalny, redaktor, współpracownik "Tygodnika Powszechnego".