Chilijska wiosna
Na pozór to paradoks: milionowe, gwałtowne demonstracje wybuchły w kraju, który dotąd był uważany za gospodarczego „tygrysa” Ameryki Południowej.
Chilijska wiosna
Na pozór to paradoks: milionowe, gwałtowne demonstracje wybuchły w kraju, który dotąd był uważany za gospodarczego „tygrysa” Ameryki Południowej.
Ładowanie...
Zaczęło się od protestów przeciw kolejnym podwyżkom cen biletów komunikacji miejskiej – i to, zdawałoby się, podwyżkom wcale nie tak wielkim – a przerodziło w bunt przeciwko rządowi, który zamiast rozmawiać ze społeczeństwem – wysłał przeciwko niemu żołnierzy.
Nie wiadomo, jaki będzie ostateczny finał tej rewolty. Ale na pewno nic już nie będzie w tym kraju takie, jak wcześniej: obywatele Chile – jednego z najbardziej rozwarstwionych ekonomicznie państw na świecie – zaczęli domagać się sprawiedliwości.
Październik to czas, gdy do Chile – jak to na półkuli południowej – przychodzi wiosna. W tym roku ma ona zapach gazu pieprzowego i jest wyjątkowo gorąca. Stoi pod znakiem zamieszek, przemocy i chaosu. Krajobraz stolicy, 7-milionowego Santiago, w ostatnich dniach przypominał chwilami scenerię filmowej postapokalipsy: spalone autobusy,...
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum + prezent: Karnet na 10 filmów Krakowskiego Festiwalu Filmowego VOD
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]