Bóg w supermarkecie

Sobotnie przedpołudnie. Kobieta stojąca w kolejce do kasy w supermarkecie uświadomiła sobie, że w jej portmonetce brakuje stu złotych. Chociaż nie potrzebowała tych pieniędzy do zapłacenia rachunku, zaczęła szukać w przepaścistych zakamarkach swojej torebki zagubionego banknotu, zmuszając tym samym wszystkich pozostałych do czekania w nieskończoność na swoją kolej. Aby ułatwić sobie zadanie, wyłożyła na kontuar całą zawartość torebki! Wreszcie znalazła banknot i zaczęła z powrotem pakować swoje rzeczy. Kosztowało to wszystkich dodatkowe kilkanaście minut stania przy kasie. Nikomu nie było do śmiechu.

13.09.2007

Czyta się kilka minut

Jezus głosi zbliżające się Królestwo Boże. Ta bliskość przejawia się w poszukiwaniu "tego, co zaginęło" oraz w radości z odnalezienia zguby. Słowa "zagubiony - znaleziony" powracają jak refren nie tylko w piętnastym rozdziale Ewangelii wg św. Łukasza, ale w opowiadaniach wszystkich Ewangelistów. Zagubiona drachma, zagubiona owca, zagubiony młodszy syn, zagubiony "ja". Cały sens Wcielenia i stanięcia Syna Bożego pomiędzy ludźmi bierze się z faktu, że człowiek zagubił się, to znaczy utracił swój wewnętrzny ład, harmonię i poczucie sprawiedliwości. Człowiek się zagubił, to znaczy utracił zdolność kierowania własnym życiem. Usiłując wycisnąć z życia co się da, odrzucając wiele przykazań, buntuje się przeciw Bogu.

Ten stan nie dotyczy wyłącznie biblijnych celników, kobiet lekkich obyczajów, narkomanów czy pospolitych przestępców. "Wszyscy oddaliliśmy się od Ciebie" - modli się pokornie Kościół w słowach drugiej modlitwy Eucharystycznej o Tajemnicy Pojednania. Prawda o nas jest nieubłagana: wszyscy. Nawet ci, którzy już osiągnęli świętość, muszą uznać prawdę o swoim zagubieniu. Owi starsi synowie, tak grzeczni, że nie stać ich na grzech zewnętrzny, w cichości grzeszą odmawiając innym prawa do miłosierdzia.

Między zagubieniem a odnalezieniem jest długa droga poszukiwania. Angażuje czas, energię, niejednokrotnie wystawia na niepewność. Jest to proces podejmowania inicjatywy, cierpliwego podawania ręki, odwiedzania, a nawet zasiadania w miejscu czyjegoś zagubienia. Kto zrozumie logikę tego procesu, ten żyje w pokoju z sobą, bliźnimi i tymi, którzy wybierając się na poszukiwanie zagubionej drachmy czyjejś duszy radują się, że stają się narzędziami przybliżania się królowania Boga. Kto nie rozumie tej logiki, ten irytuje się przyglądając z zewnątrz procesowi poszukiwania. Irytacja bierze się z niezrozumienia, że Bóg niekoniecznie ma wzgląd na liczbę wyznawców, ale patrzy na osobę ludzką posiadającą niezastąpioną wartość. W boskiej matematyce liczy się nie tyle plus nieskończoność, co plus jeden. To, że Bóg liczy przede wszystkim do jednego, przejawia się w zaproszeniu do ponoszenia wszelkich kosztów dla jednej osoby. Dla odnalezienia tej jednej osoby warto popełnić nawet gest niezrozumiały przez innych.

W przenośnym sensie nasz świat jest wielkim supermarketem. Często przy jakimś "parafialnym kontuarze" staje sam Bóg. Zatrzymuje kolejkę śpieszących po usługę duchową, walcząc o tę jedną, jedyną osobę. Łatwo wtedy pochrząkiwać z niezadowolenia i szemrać. Ale jeżeli nie radujemy się z tego, że ludzie szukają Boga, pytają o sens życia, zadając nam wierzącym niewygodne pytania, to oddalamy się od Królestwa Bożego. A ono przecież pośród nas jest.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 37/2007